Peowiacy i harcerze - recenzja
Romuald Kawalec dokonał swoją powieścią rzeczy naprawdę wielkiej, jaką to było połączenie barwnej fabularnie historii o wojnie...
Recenzja książeczki pt. "Peowiacy i harcerze" autorstwa Romualda Kawalca
W niezwykle interesującej serii Wydawnictwa Impuls „Przywrócić pamięć”, ukazują się m.in. książki o tzw. „tematyce harcerskiej”, które z rozmaitych względów były uznawane niegdyś za pozycje zakazane. Zakazane również i dlatego, że opiewały i chwaliły one etos polskiego, przedwojennego harcerstwa, które odegrało tak wielką rolę w czasie II wojny światowej. Na szczęście dziś możemy znów je odkrywać, poznawać i doceniać. Jedną z najnowszych odsłon tej serii jest powieść Romualda Kawalca pt. „Peowiacy i harcerze”.
Jako słowo się rzekło, jest to opowieść o czasie I wojny światowej, w której poznajemy losy kilkorga bohaterów - m.in. pary szacownych nauczycielek, młodych chłopców łaknących wielkich przygód oraz żołnierzy i wywiadowców, walczących tyleż na froncie, co i prowadzących swoją szpiegowską działalność na rzecz niepodległej Polski. To również historia o pewnej zbrodni, skomplikowanym śledztwie oraz rzeczy najważniejszej - działalności Związku Peowiaków i harcerstwa.
Romuald Kawalec dokonał swoją powieścią rzeczy naprawdę wielkiej, jaką to było połączenie barwnej fabularnie historii o wojnie i kolejach ludzkiego losu z piękną pochwała działalności Kombatanckiej Organizacji Peowiaków i polskiego harcerstwa, które to dwie organizacje odegrały tak wielką i chyba też nie do końca docenioną rolę w walce o niepodległość Polski. I w mej ocenie udało się tego dokonać autorowi w naprawdę wielkim stylu, gdyż książka ta porywa swoją akcją od pierwszych chwil, a przy tym i edukuje nas o działalności, roli i wielkości tamtych dwóch organizacji.
Omawiając tę książkę można dokonać podziału na dwie główne części - to, co stricte fabularne, ukierunkowane na akcję i widowiskową relację..., jak i to, co wiąże się z historycznym i źródłowym charakterem tej opowieści, gdzie autor odnosi się nie tylko do dziejowych faktów, ale też i zamieszcza różnego rodzaju dokumenty. I tu także możemy powiedzieć, że połączenie tych dwóch literackich obliczy udało się tu w iście perfekcyjny sposób, dzięki czemu lektura jest ciekawa i emocjonująca, a wiedza płynie do nas szerokim nurtem.
Z pewnością jest to przede wszystkim opowieść o tamtych dawnych czasach, okresie Wielkiej Wojny, walce o polską niepodległość. I jest tu zarówno walka, polityka, konfrontacja ze znienawidzonymi zaborcami..., ale też i szczegółowo ukazana codzienność życia - zwykłych ludzi w podziale na pokolenia, pełnione funkcje i role, czy też społeczny status. Relacja ta jest tym barwniejszą, iż prowadzoną niejako „z pierwszej ręki”, gdyż warto pamiętać o tym, iż książka ta ukazała się 1922 roku, a powstawała przez okres kilku lat wstecz. To piękny, fascynujący i realny portret tamtych czasów.
Lektura tej pozycji jest intrygującą, niezwykle ekscytującą i porywającą od pierwszych stron. Przede wszystkim jest to zasługą tego, iż wiele się tu dzieje, akcja pędzi z wielką prędkością, a każdy kolejny rozdział potrafi nas czymś zaskoczyć. Oczywiście obok przygody są tu i bardziej statyczne fragmenty, które odnoszą się m.in. do polityki, kształtowania wymienionych powyżej organizacji oraz idei ducha patriotyczno-harcerskiego. Ale i one mają sobą wiele ciekawego do zaoferowania, i to nie tylko wielkim pasjonatom historii i harcerstwa.
Książka „Peowiacy i harcerze”, to również wspaniały portret literatury lat 20-tych ubiegłego stulecia, który przedstawia nam ówczesny język, sposób tworzenia powieściowej prozy oraz ten niezwykły literacki klimat, którego dziś już nie uświadczymy we współczesnych książkach. Z tego powodu, ale też i uwagi na ofertę fabularno-edukacyjną tej pozycji, gorąco was zachęcam do sięgnięcia po niniejsze dzieło Romualda Kawalca. Dzieło, o którym powinniśmy pamiętać.
źródło: https://sztukater.pl/ksiazki/item/36935-peowiacy-i-harcerze.html
Zapraszamy do publikacji: https://www.impulsoficyna.com.pl/przywrocic-pamiec/1901-peowiacy-i-harcerze.html
____________________
Kawalec Romuald
Jeden z pierwszych skautów krakowskich, dziennikarz, literat, wydawca, instruktor harcerski, dyplomata, oficer Wojska Polskiego, Komendant Harcerstwa Polskiego na Bliskim i Środkowym Wschodzie (1941) działacz emigracyjny
Rodzina i nauka
Urodził się 21 sierpnia 1893 roku w rodzinie Marcina, kancelisty krakowskiej Rady Powiatowej, i Anny z domu Stimac w Kolbuszowej. Miał brata Tadeusza (1895–?), oficera Wojska Polskiego, dyplomatę. Po przeprowadzce do Krakowa Kawalcowie mieszkali na Podgórzu przy ulicy Salinarnej.
Od 1909 roku rozpoczął naukę w klasie III c.k. I Wyższej Szkoły Realnej w Krakowie. Jako uczeń klas IVb i Vb był klasyfikowany jako „chlubnie uzdolniony”. 5 października 1912 wystąpił z c.k. I Wyższej Szkoły Realnej w Krakowie. Nie znamy powodów tej decyzji, ale wiadomo, że w czerwcu 1913 roku zdał maturę w VII klasie w c.k. II Wyższej Szkole Realnej w Krakowie, która miała status szkoły średniej o profilu matematyczno-przyrodniczym. Placówka zaliczała się do dobrze wyposażonych, a uczniowie mogli korzystać z doskonale wyposażonej biblioteki. Szkołę realną ukończył w wieku 20 lat, co nie było niczym nadzwyczajnym, na dwudziestu siedmiu uczniów w klasie VII jedenastu miało bowiem ukończone 20 lat. Wszyscy jego koledzy w klasie podawali narodowość polską, aczkolwiek pięcioro jako wyznanie wpisali „mojżeszowe”. Podobnie było w całej szkole, gdzie nikt nie podał narodowości żydowskiej, choć na ponad 280 uczniów 32 zadeklarowało, że wyznaje religię mojżeszową.
Kończąc szkołę, Kawalec jako przyszły zawód podał górnictwo. Świetnie rozwijające się w Galicji górnictwo ropy naftowej oraz kopalnictwo soli kamiennej dawało świetne możliwości rozwoju zawodowego.
W roku szkolnym 1913/1914 Romuald uczęszczał na kurs abiturientów przy Akademii Handlowej w Krakowie. Celem jednorocznego kursu było danie absolwentom szkół średnich wykształcenia handlowego.