WOLNE HARCERSTWO
Najniższa cena w ciągu ostatnich 30 dni 18,00 zł
Seria wydawnicza „Przywrócić Pamięć” ma przybliżyć współczesnemu społeczeństwu publikacje założycieli ruchu skautowego, twórców rozwoju idei i metodyki harcerskiej z lat 1911–1939.
Reprint wydania z 1921 r.: "WOLNE HARCERSTWO"
Seria wydawnicza „Przywrócić Pamięć” ma przybliżyć współczesnemu społeczeństwu publikacje założycieli ruchu skautowego, twórców rozwoju idei i metodyki harcerskiej z lat 1911–1939.
Reprint wydania z 1921 r.: "WOLNE HARCERSTWO"
1. Wolny harcerz (harcerka) jest to członek wielkiego braterstwa skautowego, który pozostając już poza ramami istniejących organizacyj harcerskich, pragnie w dalszym ciągu służyć całem swem życiem wielkim harcerskim ideałom prawdy, piękna i dobra, sposobami, które on sam uzna za stosowne i zmierzające do tego celu.
2. Wolnymi harcerzami mogą być dopiero ci, wobec których organizacja harcerska swe zadania wychowawcze już właściwie ukończyła. Są to więc t. zw. starsi harcerze; w istniejących skupieniach starszych harcerzy często niema jednak dla nich miejsca, skupienia te bowiem bez zastrzeżeń podporządkowują się przyjętej przez związek harcerski interpretacji i sformułowaniom ideologji harcerskiej, nawet w drobnych szczegółach, a również przyjmują od tego związku ścisłe ramy organizacyjne.
Jednak dla zostania wolnym harcerzem nie może być ustanowiona żadna granica wieku; jedynem kryterium jest wystarczający rozwój indywidualny.
Właściwą nazwą wolnych harcerzy byłyby dwa określenia: „starsi“ i „samotni“ harcerze. Że jednak rozumie się już pod niemi inne ustosunkowanie organizacyjne, przeto nie mogą one być tu użyte.
3. Wolny harcerz nie uznaje więzów organizacyjnych. Wolne harcerstwo nie tworzy nowego zrzeszenia ani związku, nie obleka się w żadne nowe formy zewnętrzne. Niema żadnych ustaw, ani regulaminów. Wszyscy wolni harcerze należą do wolnego harcerstwa na zasadzie współrzędności; wolne harcerstwo nie uznaje w swem gronie stopni pod- i nadrzędnych. Niema żadnej egzekutywy, żadnej upełnomocnionej reprezentacji. Istnieje tylko jeden rodzaj odpowiedzialności: przed samym sobą.
4. Wolne harcerstwo nie przeciwstawia się istniejącej już organizacji i nie jest dla niej instytucją konkurencyjną. Owszem, w myśl mądrej maksymy wroga: „Getrennt marschieren, vereint schlagen“, poczuwa się nawet do pewnej łączności z nią, wobec tego, że cele i ideały są wspólne. Jest natomiast koniecznem uzupełnieniem obecnie istniejącego zrzeszenia; ma przedewszystkiem skupić tych wszystkich, którzy w oficjalnym związku nie widzą dla siebie miejsca. Sądzimy, iż sam fakt podniesienia innego sztandaru obok dotychczasowego wprowadzi ożywienie i ruch w kostniejące w formalistycznej martwocie zrzeszenie oficjalne. Może nawet nadejść czas, że wolne harcerstwo spłynie się w całość z urzędowym związkiem.
5. Przynależność do wolnego harcerstwa rozpoczyna się z momentem stwierdzenia w sobie chęci kontynuowania służby ideałom harcerskim w myśl wyłuszczonych w tym programie zasad, a kończy się w chwili zdania sobie sprawy z tego, iż zasady te nie odpowiadają już nadal osobistym przekonaniom wolnego harcerza.
Przynależność do oficjalnego ZHP nie musi być przeszkodą w należeniu do wolnego harcerstwa...
Ciołkosz Adam
urodzony 5 stycznia 1901 roku w Krakowie, zmarł 1 października 1978 roku w Londynie.
1913 – organizator drużyny skautów w Zakopanem
1915 – organizator drużyny skautów w Wiedniu
1916–1919 – drużynowy 1 Drużyny Skautowej w Tarnowie
1917–1918 – komendant Dzielnicy Harcerskiej w Tarnowie
1920 – komendant Naczelnej Komendy Organizacji Harcerskiej na Warmię i Mazury
1921 – cofnięcie stopnia podharcmistrza i zwolnienie z ZHP
1921–1924 – przywódca Wolnego Harcerstwa
1921–1924 – redaktor pisma „Płomienie”
Autor publikacji: Bibliografia harcerska (1921), Nowe horyzonty Harcerstwa (1921), Potrzeba przebudowy (1921), Wolne Harcerstwo (1921). K. Jarzembowski, L. Kuprianowicz, Harcmistrzynie i harcmistrze Związku Harcerstwa Polskiego mianowani w latach 1920–1949, Kraków 2006, s. 104.
Oficyna Wydawnicza "Impuls"
Reprint wydania | 1921 rok |
Autor | Ciołkosz Adam |
ISBN druk | 978-83-7850-607-2 |
ISBN e-book | |
Objętość | 24 stron |
Wydanie | I, 2014 |
Format | A6 (120x160) |
Oprawa | twarda, szyta |
POCZĄTKI HARCERSTWA
Ruch skautowy zrodził się jako reakcja przeciwko szkolnemu, jednostronnie intelektualistycznemu wychowaniu. Tradycje dawnego rycerskiego wychowania różnych czasów i narodów, głęboka znajomość psychologji wieku młodzieńczego i cześć dla ideałów prawa moralnego w połączeniu z dążeniem do realizacji typu człowieka pełnego, obywatela — żołnierza, złożyły się na system i metodę skautingu.
Zainicjowany przez gen. Baden - Powella w Anglji w r. 1908, już w parę lat później zostaje ruch skautowy przeszczepiony do Polski. Podejmuje go w 1911 r. entuzjastycznie młodzież różnych odłamów, widząc w nim wyższą formę samowychowawczej organizacji. „Sokół“ daje młodzieży oparcie prawne i mocną podstawę higjeniczną w racjonalnej gimnastyce.
Lwów staje się od początku ośrodkiem nowego ruchu w Polsce, jako siedziba Naczelnej Komendy Skautowej i redakcji doskonale redagowanego dwutygodnika „Skaut“, który w 1912 r. wychodzi w nakładzie 6000 egzemplarzy.
Zabór austrjacki jawnie, rosyjski i pruski tajnie, organizują całą sieć drużyn — męskich i żeńskich. Wysłańcy lwowskiej Komendy docierają do Poznania, Warszawy i Wilna.
Wspaniałe obozowe kursy instruktorskie, organizowane przez Sokół w Skolem (w Karpatach) każdego lata gromadzą starszą młodzież i nauczycielstwo, zainteresowane skautingiem ze wszystkich zakątków Polski.
Galicyjska Rada Szkolna ruch popiera. Rada Narodowa umożliwia zorganizowanie wyprawy drużyny przedstawicielskiej na wielki zlot skautów angielskich z udziałem przedstawicieli 16 różnych narodów w Birmingham w lecie 1913 r. Trójzaborowa drużyna polska zyskuje tam uznanie twórcy ruchu i z powodzeniem windykuje miejsce dla niezależnej od podziałów politycznych organizacji polskiej obok organizacyj narodów wolnych.
Zapał harcerstwa polskiego tych pierwszych lat przedwojennych przenikała idea walki o niepodległość i jakby przeczucie nadchodzących wielkich wypadków, które wymagać będą niezwykłych zasobów dzielności, mocy i bohaterstwa.
Przywracanie pamięci o przedwojennym harcerstwie, to zadanie, którego podjęła się Oficyna Wydawnicza „Impuls”. Dawno skończyły się czasy, gdy do Związku Harcerstwa Polskiego należały 3 miliony osób, a tradycje, jedynie słuszne, liczono od 1956 roku, uznając, że przedwojenne harcerstwo było, jeśli nie faszystowskie, to co najmniej burżuazyjne. Zapoznając się z licznymi pozycjami książkowymi oferowanymi przez wydawcę serii „Przywrócić Pamięć” można sobie wyrobić opinię, o tym jakie było międzywojenne harcerstwo, we własnym zakresie.
Jednym z reprintów jest „Harcerstwo Polskie” wydane w 1925 r. przez Naczelnictwo ZHP. Stanowi ono zbiór tekstów, które przekrojowo przedstawiają dzieje harcerstwa od jego początków na ziemiach polskich, a kończąc na Narodowym Zlocie Harcerzy Warszawie w 1924 r. oraz Jamboree w tym samym roku, które odbyło się w Kopenhadze.
Wypada zwrócić uwagę, że okres powojenny stanowił jeden z trudniejszych chwil dla polskiego harcerstwa. Urzeczywistnienie jednego z celów, którym było odzyskanie Niepodległości stanowiło zarazem wyzwanie dla kolejnego pokolenia instruktorów, którzy musieli wskazać nowe cele i metody działania. Moment o tyle istotny, że część z tych, którzy kierowali ruchem harcerskim uznało, że wobec wywalczenia wolnego państwa formuła harcerska się wyczerpała. Dla tych, którzy pozostali w szeregach ZHP nadszedł czas wysiłku, intelektualnego i organizacyjnego, dzięki któremu harcerstwo odnalazło swą nową drogę, której efekty obserwować można było w okresie II wojny światowej.
Niezbyt długie teksty dotyczą kluczowych wydarzeń takich jak: początki harcerstwa, udział harcerzy w walkach o Niepodległość, rola harcerstwa wśród innych organizacji młodzieży, stan harcerstwa polskiego poza granicami kraju czy udział harcerek i harcerzy w I Zlocie Narodowym. Pisane przystępnym językiem pozwalają zapoznać się wydarzeniami czternastu lat obecności harcerstwa na ziemiach polskich, ale także zobaczyć w jaki sposób pracowały zastępy i drużyny w połowie lat dwudziestych.
Szczególnie wartościowe są teksty dotyczące Narodowego Zlotu Harcerzy. Była to pierwsza próba zgromadzenia kilkutysięcznej rzeszy harcerek i harcerzy, którzy w ramach przygotowań do Zlotu jak i w takcie niego wypełniali postawione zadania. Ponadto była to okazja do spotkania środowisk z różnych części kraju, a więc także wymiany doświadczeń, pomysłów i metod działania, które ze względu na zróżnicowanie pochodzenia niewątpliwie musiało występować. Dodatkową atrakcją Zlotu była obecność skautek i skautów z innych krajów, co jeszcze mocniej integrowało międzynarodowy ruch.
Nieocenionym materiałem jest tekst poświęcony polskiemu harcerstwu poza granicami kraju. Biorąc pod uwagę, że obecnie rośnie ilość naszych rodaków na emigracji zasadnym jest pytanie czy także teraz, wzorem okresu międzywojennego, znajdują się instruktorzy chętni do tworzenia drużyn polskich na obczyźnie i czy władze organizacji harcerskich posiadają wiedzę na temat ich funkcjonowania. Działalność ZHP poza Granicami Kraju nie powinna zwalniać nikogo z obowiązku monitorowania i wspierania naszych rodaków noszących harcerskie mundury.
Przez karty książki przewijają się także myśli o harcerstwie osób mających, jak wynika to z przeglądu nazwisk, wpływ na jego kształt, wśród których wymienić należy Andrzeja Małkowskiego, Tadeusza Strumilłę, ks. Jana Mauersbergera, czy Eugeniusza Piaseckiego. Wartością samą w sobie jest 130 zdjęć obrazujących życie harcerskie w pierwszej połowie trzeciej dekady XX wieku.
Warto, aby czytelnicy poświęcili także kilka chwil na przejrzenie ponad dwudziestu stron zawierających reklamy, z których zapewne w części sfinansowano wydawnictwo przedwojenne. Taki sposób postępowania był charakterystyczny dla wielu wydawnictw organizacji młodzieżowych, a także np. wojskowych. Może warto próbować go powielić w czasach, gdy budżety organizacji nie są zbyt bogate, a recenzowana książka może stanowić przykład dla potencjalnych reklamodawców, że w ten sposób pamięć o ich firmach może przetrwać dziesiątki lat. Poręczny format i twarda oprawa to dodatkowy atut tego wydawnictwa.
Recenzowana książka powinna być obowiązkową lekturą dla wszystkich, którym bliska jest historia harcerstwa, a także tych, którzy badają życie w Polsce w okresie międzywojennym. Zapoznawanie się z serią „Przywrócić Pamięć”, ze względu na ich wartość, może być wykorzystywane w ramach prób na wyższe stopnie harcerskie i instruktorskie. Książki te należą bowiem do kanonu lektur, z którymi powinien się zapoznać każdy kto myśli o swoim rozwoju.
źródło recenzji: http://jpilsudski.org/recenzje-ksiazek-historycznych/item/2290-harcerstwo-polskie
Harcerskie wychowanie i diagnozy polskiej rzeczywistości aktualne od przeszło stu lat
Coraz rzadziej spotykam na drogach, w górach, nad morzem czy ulicach polskich miast umundurowanych harcerzy. Jeszcze są na Facebooku, a czasami tweetują, ale nie są już tak widoczni, jak przed 25 laty. Wydana przez "Impuls" niezwykle pięknie nowa seria wydawnicza "Przywrócić Pamięć" pozwala sięgnąć do publikacji założycieli ruchu skautowego, twórców rozwoju idei i metodyki harcerskiej z lat 1911-1939. Po 1947 r. były to książki zakazane, objęte pełną cenzurą także na cytowanie z nich fragmentów. Także nazwiska ich autorów były wymazywane przez cenzurę, gdyż zamiarem władz PRL było odcięcie Polaków od ich historii, korzeni, tradycji, od prawdy o wartości także polskiego skautingu-harcerstwa. Przywrócić Pamięć Wojciech Śliwerski
To przywołajmy ciekawą diagnozę sprzed... 92 lat Alojzego Pawełka, który tak pisał o ówczesnej sytuacji topniejących szeregów tego ruchu. Gdy harcerstwo przestawało być grą wojskową i polityczną, a zostało tylko skromnym ruchem młodzieży, samemu sobie pozostawionym, odbiegły od niego całe masy tych, którzy w nim dla postronnych celów, względów, czy zamiłowań brali udział. Możemy tu ich nazwać półharcerzami. Częściowo odpadł też materiał doborowy, zrażony obniżeniem ideałów i zanikiem pierwotnej tężyzny harcerstwa. Tych należałoby ściągnąć z powrotem i to jest zadaniem poważnym chwili. (A. Pawełek, Hasła współczesnej pracy harcerskiej. Gawędy obozowe, "STER" WHW 1922, s. 11)
A tak pisał w swoich listach do starszych harcerzy o ich ruchu polski legionista- A. Pawełek, który trafił do niewoli rosyjskiej i został zesłany do Charkowa, a po ucieczce zorganizował drużynę skautową w Riazaniu, a później dwie drużyny w Bobrujsku:
"Drużyny harcerskie 1914 roku stopniały, zmalały do poziomu chłopców czternastoletnich; - co starsze szło pod broń z musu lub z ochoty. Rzuceni w wiry wojenne, utraciliśmy je z oczu, a wiadomości, które do nas dochodziły, nie były pomyślne. Straszne rozdarcie serc i sumień w początkach wojny odbiło się na harcerstwie szeregiem rozłamów, które zamąciły jego ideały i obniżyły loty. Ale duch harcerski żył i domagał się dla siebie czynu". (A. Pawełek, Harcerstwo na martwym tropie. Harcerstwo oniemiałe, Kraków: Sp.Wyd. "Płomienie" 1922, s.3)
Kiedy dzisiaj zafascynowani angloamerykańskim modelem kreowania przywództwa, wyłaniania liderów tłumaczą obcą literaturę na język polski, adaptują jej treści także do rodzimego systemu szkolnego, warto przypomnieć, że środowiskiem przywództwa było m.in. harcerstwo. Oto w 1936 r. harcmistrz Adam Czyżewski tak pisał w swojej książeczce: "Na tropie wodza harcerskiego" (Warszawa: Wyd. "Godziemba" 1936, s. 7-8):
Czy wiesz kogo szukasz? - Wodza! Zdradzi go niezawodnie instynkt przewodzenia, wybicia się na czoło gromady. Przekonasz się o tym w harcach zastępu w ciągu próby, jakiej poddasz chłopca pragnącego wstąpić do zastępu. Postawisz mu jako cel: wkupić się "czymś" do zastępu. Dzielność jego ogólną sprawdzi: pierwsza próba dzielności; uznaniem jest wtajemniczenie do kręgu zastępu. (...) Instynkt przewodzenia - to doskonały stop szeregu wartości wrodzonych i nabytych. Trzeba popracować nad harmonijnym ich rozwinięciem i wydobyciem najcenniejszych: dzielności, inicjatywy, poczucia odpowiedzialności, nastawienia do walki, oraz przedsiębiorczości - początek tu zrobiła już sama natura. Inne wartości jak: wrośnięcie w ideę i w ruch, wyrobienie życiowe, wiedzę i wyrobienie techniczne harcerskie trzeba stworzyć".
Prof. dr hab. Piotr Jaroszyński przypominając ostatnio myśl Ks. kard. Augusta Hlonda na temat trudnej sytuacji harcerstwa katolickiego w kraju poddawanym laickiej ideologii, skonstatował: Harcerstwo polskie posiada wspaniałe tradycje, ale pamiętajmy, że nie tylko w PRL próbowano je przechwycić na rzecz groźnej ideologii, bo i w okresie międzywojennym krążyła nad nim anglosaska masoneria (skauting). Jedno i drugie łączył ateizm, więc uważajmy. Harcerstwo tak, ale nie za cenę utraty wiary. Zastanowiłem się nad tym, jaka jest dzisiaj kondycja polskiego harcerstwa. do jakich sięga się źródeł? Czy obecni instruktorzy-wychowawcy bardziej orientują się na wyzwania ponowoczesności, dążąc do zmiany Przyrzeczenia Harcerskiego a nawet jego Prawa, by dostosować je do nowych trendów, czy może pielęgnuje tradycje, sięga do korzeni, przechowuje ponadczasowe wartości?
Kiedy sięgniemy do publikacji Naczelnego Kapelana ZHP ks. Antoniego Bogdańskiego pt. "Podstawy Harcerstwa" (Płock-Warszawa 1928, s. 35), to zrozumiemy, jakie były korzenie i jak ewoluował na świecie do 1939 r. rozwój katolickiego skautingu i harcerstwa, jakie były jego problemy. Jak pisał: "Z trudem wielkim, walcząc z niedostatkiem materialnym, brakiem ludzi do pracy, niejednokrotnie nieuzasadnioną nieufnością społeczeństwa, a przedewszystkiem z upadkiem poziomu moralnego wśród młodzieży i zanikiem wszelkiego entuzjazmu, jaki stwierdzamy w całem społeczeństwie po r.1920, idzie Z.H.P. naprzód, bez lęku, z wiarą głęboką w swe szlachetne idee, z pogodą, nigdy niezachmurzoną, z jednym hasłem na ustach: "Dla Ciebie Polsko i dla Twojego dobra" (...)".
Czyż nie powtarza się historia, kiedy czytamy w publikacji Stanisława Sedlaczka pt. "Kilka myśli o zadaniach harcerstwa. W Polsce będzie lepiej!" (Warszawa 1919, s. 17):
W Polsce nie jest dobrze... Poglądy obywateli polskich, tak ostro ścierające się ze sobą, gdy chodzi o cele i środki polityki, zadziwiająco są zgodne co do tego, że w Polsce źle się dzieje. (...) Niema w szerokich sferach miłości Ojczyzny, w jej miejsce krzewi się partyjniactwo, sobkostwo, egoizm. Wielu obywateli szuka tylko dobra osobistego, ochłapy, datku rzucając czasem na odczepnego w puszki kwestarzy na cele publiczne."
A w III RP trwa na dobre kampania wyborcza do Parlamentu Europejskiego.
źródło recenzji: blog prof. Bogusława Śliwerskiego http://sliwerski-pedagog.blogspot.com/2014/05/harcerskie-wychowanie-i-diagnozy.html
Zobacz także
Powiązane produkty
- Brak powiązanych produktów