Ideologia harcerska a małżeństwo współczesne
Autor:
Borudzka Wanda
ISBN: 978-83-8095-241-6
19,05 zł
Najniższa cena w ciągu ostatnich 30 dni 20,00 zł
Seria wydawnicza „Przywrócić Pamięć” ma przybliżyć współczesnemu społeczeństwu publikacje założycieli ruchu skautowego, twórców rozwoju idei i metodyki harcerskiej z lat 1911–1939.
Reprint z 1924 r. "Ideologia harcerska a małżeństwo współczesne".
Seria wydawnicza „Przywrócić Pamięć” ma przybliżyć współczesnemu społeczeństwu publikacje założycieli ruchu skautowego, twórców rozwoju idei i metodyki harcerskiej z lat 1911–1939.
Reprint z 1924 r. "Ideologia harcerska a małżeństwo współczesne".
Małżeństwo harcerskie — a więc wycieczki, zebrania, przynależność do kół i drużyn, mundury, plecaki, „czuwaj“ przy rannem śniadaniu i na dobranoc?
Nie. Nie o tem chciałam mówić. Nie mam na myśli ani jednego ze zjawisk, kojarzących się w naszem powszechnem mniemaniu z pojęciem „Harcerstwo“ i tym samym przywodzących na pamięć cały jego zewnętrzny aparat organizacyjny.
Mówić będę o ludziach, którzy temi czy innemi drogami w życiu idąc, nie będąc może nawet nigdy Harcerzami, znaleźli się jednakże w orbicie pojęć i zasad Harcerstwa. Obojętną zresztą jest rzeczą, jakim się to stało sposobem — faktem jest, że ludzie ci z kręgu tych pojęć nie wyjdą już nigdy, gdyż inaczej upodobniliby się marynarzom, którzy, znając wartość i znaczenie kompasu na pełnym morzu — zostawiają lub zapominają go w domu. Nie potrzebuję dodawać, że na prostej drodze, do mego tematu wiodącej, napotkam również — i przedewszystkiem — przedstawicieli Starszego Harcerstwa.
Gdyby ci zupełnie już dziś określoną sylwetkę mający ludzie wychodząc z drużyn, wyszli również ze sfery działania i wpływów tej Ideologji, byłoby to świadectwem nie tyle bankructwa Harcerstwa — ile potwierdzeniem faktu, że fundament jego był założony na fikcjach, a samo ono było tylko złudzeniem społeczno-optycznym. Tak być nie mogło; w pełnem świetle widziane drogi, prowadzące do jasno określonego celu nie mogą być od niego odgrodzone — przepaścią. A czemże, jeśli nie przepaścią na drodze Harcerstwa byłoby rozniesienie w różne strony przez wiry życiowe, jego duchowych zdobyczy i wkładów?
Borudzka Wanda
urodziła się 11 października lub 12 grudnia 1897 roku w Dowborynkach, w powiecie Troki, zmarła 29 września 1964 roku w Warszawie. Polska poetka dziecięca. 1928–1935 – była redaktorką dwutygodnika „Dziecko i Matka” Lata 30. XX wieku – współpracowała z „Płomyczkiem” i „Płomykiem”; na łamach „Wiadomości Literackich” recenzowała książki dla dzieci Autorka książek: Malowane domy, z malowankami ludow
Autorka książek: Malowane domy, z malowankami ludowymi Zofii Czasznickiej, Nasza Księgarnia, Warszawa 1954; Dorota i jej towarzysze, ilustracje Antoni Uniechowski, Nasza Księgarnia, Warszawa 1952. Tłumaczka: Jack London, Jerry z Wysp, autoryzowany przekład Wandy Borudzkiej i M. De Kleista, Tow. Wyd. „Rój”, Warszawa 1928.
Bibliografia literatury dla dzieci i młodzieży 1918–1939. Literatura polska i przekłady, oprac. B. Krassowska, A. Grefkowicz, „Prace Biblioteki Publicznej m.st. Warszawy”, nr 15, Warszawa 1995, s. 281. Wanda Borudzka, 26.09.2014, https://pl.wikipedia.org/wiki/ Wanda_Borudzka, dostęp: 5.09.2017.
Oficyna Wydawnicza "Impuls"
Reprint wydania | 1924 rok |
Autor | Borudzka Wanda |
ISBN druk | 978-83-8095-219-5 |
ISBN e-book | |
Objętość | 36 stron |
Wydanie | I, 2017 |
Format | A6 (120x160) |
Oprawa | twarda, szyta |
[...]
W normalniejszych niż dzisiejsze warunkach, nie dawałaby się nam może tak we znaki konieczność dokładnego uregulowania aparatu woli.
Gdy poplątana i, z gęsto przeplatających się między sobą włókien, złożona, siatka naszych zainteresowań obejmowała mniej dziedzin współczesnego życia i nie pozostawiała nam tak minimalnej ilości czasu na załatwienie codziennych czynności, moglibyśmy może pozwolić sobie na mniejsze skupienie władz duchowych.
W obecnym stanie rzeczy jednak wszelkie rozprzężenie wewnętrzne nieuniknienie pociągnęło by za sobą takie niezadowolenie z siebie i tyle wyrzutów sumienia, z powodu nieumiejętnego obchodzenia się z danym nam w ręce, materjałem życiowym, że pożałowalibyśmy tego bardzo prędko. Celowa planowość w rozłożeniu godzin i jaknajdalej posunięta pedanterja w kontrolowaniu wszystkiego, co dziś (nie jutro!) miało być zrobione — jest absolutnie niezbędne.
Któż nie doświadczył na sobie ile kłopotu np. może sprawić nam nieprawidłowo idący zegar! Regularne funkcjonowanie składowych części aparatu domowego, jest najniezbędniejszym tłem harmonijnego pożycia. Wszelkie — niezależne z której strony pochodzące — wykroczenia przeciwko porządkowi dnia dadzą w ogólnym skomplikowaniu życiowym wrażenie chaotyczności, wytrąci z równowagi i postawi cały szereg przeszkód na ścieżynkach naszej codzienności.
Oprócz jednak wyżej wymienionych, jest jeszcze jedna strona Ideologji Harcerskiej, nie wpływająca może na wytknięcie nowych kierunków w życiu, i nie będąca nawet źródłem energji, ale w cudowny sposób wyłączająca z życia wszystko, w płaszczyźnie fałszu i sztuczności, powstające.
Ciekawą rzeczą jest skąd się wzięła w Ideologji Harcerskiej ta, w założeniu swoim wszelkiej chełpliwości i bufonadzie obca, a tak skutecznie wszelkie sztuczne pozy „wielkie“ słowa i szerokie giesty zwalczająca — prostota?
Przywiał ją chyba jakiś „wiatr od pola“ jakieś ożywcze tchnienie morskie, że tak odrazu przeniknęła do wszystkich nietkniętych refleksją, w sobie zwartych, a w cudowności życia, jak w ewangelję wierzących — młodych dusz. Jest ona elementem tak znakomicie usuwającym wszelkie zgrzyty życiowe i tak skutecznie naoliwiającym stosunki, że wprost trudno jest wystawić sobie prawdziwe porozumienie dwojga ludzi tego najbardziej boskiego elementu w duszy pozbawionych. Prawdziwą jednak — ze wszelkich naleciałości taflę jej zamącających, oczyszczoną, wykwintną — i — nie bójmy się tego wyrazu — arystokratyczną prostotę będzie nam niezmiernie trudno znaleźć. [...]
Zobacz także
Powiązane produkty
- Brak powiązanych produktów