• Obniżka
Stary sad

Stary sad

ISBN: 978-83-8095-482-3
36,19 zł
28,19 zł Oszczędzasz: 8,00 zł

Wyświetl historię cen produktu

Najniższa cena w ciągu ostatnich 30 dni 30,00 zł

Czas dostawy kurierem InPost 24 godziny! E-booki w ciągu 15 minut!

Polecamy najnowszy tomik 75 liryków autorstwa Marty Adamczyk podzielony na siedem zbiorów: wiersze hiszpańskie, Alcatraz 1939, liryki włoskie Neapolitana, patriotki, szary las i inne, błogosławieństwo stworzenia, modlitwy.

Ilość

Polecamy najnowszy tomik 75 liryków autorstwa Marty Adamczyk podzielony na siedem zbiorów: wiersze hiszpańskie, Alcatraz 1939, liryki włoskie Neapolitana, patriotki, szary las i inne, błogosławieństwo stworzenia, modlitwy.

Fragment recenzji: [...] Niebywale się cieszę, że, choć przypadkiem, książka ta trafiła w moje ręce. Kilka minut niezobowiązującej lektury przywołało w moim sercu bliżej nieokreślone ciepło i tęsknotę za tym, co się wydarzyło i było kiedyś częścią mojego życia. Życzę sobie i innym większej ilości takich spotkań literackich, z których wcale nie musimy wykrzesywać informacji, ale uczucia, głębokie i proste, takie, jakie tkwią w zakamarkach każdego ludzkiego serca. Polecam! [...]


Poniżej prezentujemy fragment jednego zbioru:

Szary las i inne


Jesień

Idą powoli mgły w mlecznych szatach.

Po drogach mokrych, śladami lata.

Wiatr porwał liście czerwone w taniec

gdy odmawiały złoty różaniec.

Z szelestem grają wieży kościoła

pośród kamiennych skrzydeł Anioła.

Zima na niebie

Bezbarwne, smukłe chmury zbłądziły

w przestrzeni,

za nisko, za blisko przylgnęły do ziemi.

Małe blade słońce drzemało na górze nieśmiałe,

nikłe ciepło rzucając naturze.

Przedwiośnie

Ziemia milcząca oddycha głośniej,

słyszy już ptaka lecz głos zanika.

Pierwsza biedronka nieśmiało krąży,

deszczu się boi, przed deszczem zdąży.

150 Przedmioty

Opis

Książka papierowa
oprawa twarda

Adamczyk Marta

autorka liryków refleksyjnych zebranych w zbiorach: Gdy budzisz się z rzeczywistości, Popołudnie króla, Pożegnanie z Romanem, Aria dla Żołnierza, Zjawy Dumne oraz prozy – Cień rozdwojony i Opowieść o przygodzie nieznanego owada.

Oficyna Wydawnicza "Impuls"

Autor

Adamczyk Marta

ISBN druk

978-83-8095-482-3

ISBN e-book

 

Objętość

100 stron

Wydanie

I, 2018

Format

B5 (160x235)

Oprawatwarda, szyta

wiersze hiszpańskie

Chrystus z Toledo   

Toledana    

Anioły nad Ebro   

Święci z Toledo   

Toledana  Toledana 

Alcazar 1936

***

*** 

*** 

*** 

***   

*** 

liryki włoskie

Neapolitana

San Gennaro

Modlitwa 

Cud w Neapolu 

Neapolitana   

Napoli  Łodzie 

Neapolitana 

patriotyki

Niepodległość 

Cisza 

Sierpień w Warszawie 

szary las i inne

Jesień 

Jesień   

Jesień   

Kwiaty października 

Zapomnienie 

Przedwiośnie 

Przedwiośnie

Przed wiosną 

Zima na niebie 

Las w zimie 

błogosławieństwo stworzenia

Las   

Dziwny las 

Zapomniany las 

Ptaki  Kameleon   

Wiewiórka 

Ucieczka ślimaka 

Konie 

Konie 

Drzewa 

Opuszczony sad 

Stary las 

Stary ogród 

Suche trawy 

Zapomniane maliny 

Trawa   

Byłe jezioro 

Taniec ryb 

Muszla pusta   

Stara droga 

Drzewo  Róże   

Burza 

Dom   

Były dom   

Pustostan 

Tak cicho 

Skupienie   

Milczenie 

Buty przyjaciela   

Bal 

modlitwy

Modlitwa   

Modlitwa wiosenna 

Matka Boska Różańcowa   

Modlitwa za żółty kwiat 

Anioły nad stawem 

Stary Anioł 

Wszyscy Święci 

Dzień Dusz Zaduszki 

Modlitwa przed szopką 

Modlitwa przy choince 

Modlitwa na zimowy pejzaż 

Święty Antoni 

Święty Franciszek 

Rzadko kiedy czytuję liryki. Przejadł mi się ten typ literatury, który był przeze mnie analizowany i interpretowany przez pięć lat studiów polonistycznych. Jedyna poezja, jaka potrafiła mnie urzec i omamić do reszty to ta, która powstała w trakcie II wojny światowej. Spuścizna literacka Gajcego, czy Baczyńskiego stanowi dla mnie kwintesencję prawdziwej burzy emocjonalnej i uczuciowej. Jest ona doskonała, bo traktuje o rzeczach ważnych i zatrważających, i na wskroś ludzkich. Sama, jeśli to nie jest liryka wojenna, z niechęcią sięgam po ten gatunek. Dlatego też niebywałym zaskoczeniem była dla mnie lektura wierszy Marty Adamczyk, która uświadomiła mi, że każdy rodzaj poezji może być dobry, jeśli kreuje ją zdolna i pewna ręka autora.

Liryki pani Adamczyk to proste i urokliwe utwory, które są tematycznie posegregowane i ułożone. W poszczególnych segmentach odnajdujemy teksty traktujące (o zgrozo?) o przyrodzie i krajobrazach poszczególnych miejsc i krain geograficznych; znajdzie się tu także miejsce na opiewanie wielkości boskiej. Osobna część poświęcona jest wierszom okolicznościowym, a właściwie modlitwom na określone święta religijne – pojawia się tu motyw Bożego Narodzenia, Wszystkich Świętych i innych ważnych dni o charakterze chrześcijańskim.

Musimy wspomnieć na samym początku interpretacji, że nie są to wiersze skomplikowane – są proste, zbudowane na epitetach krajobrazowo – przyrodniczych. Marnotrawstwem czasu będzie tutaj doszukiwanie się głębokich symboli i treści metaforycznych – tutaj naprawdę wszystko jest takie, na jakie wygląda. Nie ma drugiego dna, a sama analiza i nie przyniesie tu żadnych szokujących i niestandardowych przemyśleń i rozważań interpretacyjnych. Tutaj najważniejsza jest prostota i dosłowność przekazu – i właśnie na tym polega nieutajone piękno tego małego zbioru.

Czytając wiersze Marty Adamczyk ma się czasem wrażenie, że mentalnie wraca się do czasów dzieciństwa, w których to rodzice lub dziadkowie uczyli nas pierwszych prostych modlitw, zaczynali czytać nam proste historie, także takie o zabarwieniu religijnym. Może właśnie dlatego ten skromny tomik poezji przywołuje we mnie falę ciepłych i radosnych uczuć. Autorka za pośrednictwem swoich tekstów uświadomiła mi, że prostota dnia codziennego jest pięknem samym w sobie, a szczęście może tkwić w każdym promyku słońca, w płatkach polnych kwiatów i deszczowych chmurach. Tak niewiele trzeba było do wywołania uśmiechu na mojej twarzy. Choć dopiero drugi raz przeczytałam ten tomik, czuję, że zajmie on specjalne miejsce na moim regale i już teraz wiem, że czasem, w pochmurne i deszczowe wieczory, będę do niego wracać, choćby tylko na pięć krótkich minut.

Urzekające jest również to, że autorka nie bawi się w długie, rozwlekłe formy. Niektóre jej wiersze składają się właściwie z jednego zdania, jednej krótkiej frazy. Jednak tak uproszczona wersja wiersza nie odbiera mu gradobicia znaczeń. Podmiot liryczny bazuje na odczuciach, pragnie aby czytelnik wyłączył myślenie i kierował się jedynie intuicją i zmysłami – wzrokiem, słuchem, węchem. Tekstów Marty Adamczyk nie można odbierać umysłem, nie można się nad nimi zastanawiać, mają być jedynie zapalnikiem strumienia świadomości, szybkim powrotem do korzeni, dzieciństwa i pięknych wspomnień.

Niebywale się cieszę, że, choć przypadkiem, książka ta trafiła w moje ręce. Kilka minut niezobowiązującej lektury przywołało w moim sercu bliżej nieokreślone ciepło i tęsknotę za tym, co się wydarzyło i było kiedyś częścią mojego życia. Życzę sobie i innym większej ilości takich spotkań literackich, z których wcale nie musimy wykrzesywać informacji, ale uczucia, głębokie i proste, takie, jakie tkwią w zakamarkach każdego ludzkiego serca. Polecam!

źródło: https://sztukater.pl/ksiazki/item/25142-stary-sad.html

Polecane tytuły ( 8 inne tytuły w tej samej kategorii )

Nowa rejestracja konta

Posiadasz już konto?
Zaloguj się zamiast tego Lub Zresetuj hasło