• Obniżka
  • Nowy
Cześć! Jestem Pikuś

Cześć! Jestem Pikuś

ISBN: 978-83-8294-351-1
45,71 zł
22,71 zł Oszczędzasz: 23,00 zł

Najniższa cena w ciągu 30 dni przed aktualną promocją: 35,00 zł

Wyświetl historię cen produktu

Najniższa cena w ciągu ostatnich 30 dni 25,00 zł

Czas dostawy kurierem InPost 24 godziny! E-booki w ciągu 15 minut!

Zapraszamy do bajki autorstwa Tamary B. Marszałowej
Książka przeznaczona jest dla dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym.

Wersja książki
Ilość

Drodzy Czytelnicy, poznajcie dzielną myszkę, która nie boi się wyzwań i lubi przygody. W tej bajce cuda tak mocno splatają się z realnym światem bohatera, że granica między nimi wydaje się zacierać. To także opowieść o sile wyobraźni i niezwykłej przyjaźni, która dodaje skrzydeł i otwiera oczy. Jak wyznaje Pikuś, „przecież nie ma cudów bez przyjaciół!”.

Książka przeznaczona jest dla dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym.

80 Przedmioty

Opis

Książka papierowa
oprawa miękka

Specyficzne kody

isbn
978-83-8294-351-1

Oficyna Wydawnicza "Impuls"

Autor

Tamara B. Marszałowa

ISBN druk

978-83-8294-351-1

ISBN e-book

Objętość

144 stron

Wydanie

I, 2024

Format

210x210

Oprawamiękka, klejona, folia matowa, UV

1. Myszka Pikuś

Jak myszka Pikuś znalazła Cudo    
Jak myszka Pikuś znalazła księżyc    
Jak myszka Pikuś coś przeskrobała    
Jak myszka Pikuś szukała swojego snu   
Jak myszka Pikuś z Wilkiem grali w zgadywanki     

2. Nowe przygody myszki Pikusia i jego przyjaciół

Jak myszka Pikuś została największym siłaczem w lesie     
Jak myszka Pikuś wymyślała życzenia   
Jak myszka Pikuś razem z Żabką pomagali Strumykowi     
Jak myszka Pikuś uratowała Zajączka  
Jak myszka Pikuś wołała swoją piosenkę     

3. Niezwykłe przygody myszki Pikusia

Jak myszka Pikuś nie rozpoznała nieproszonego gościa       
Jak myszka Pikuś godziła przyjaciół       
Jak myszka Pikuś z Szopem zrobili przyjemność
Niedźwiedziowi       
Jak myszce Pikusiowi dzwoniło w prawym uchu       
Jak myszka Pikuś poszła na grzyby     

4. Zimowe przygody myszki Pikusia

Jak myszka Pikuś zobaczyła swoje Szczęście     
Jak myszka Pikuś zajrzała do zimowej bajki     
Jak myszka Pikuś zrobiła w zimie lato     
Jak myszka Pikuś szukała mamy Niedźwiadka     
Jak myszka Pikuś świętowała Boże Narodzenie

Jak myszka Pikuś coś przeskrobała

Ważka Dobrusia siedziała sobie na długim źdźble trawy i drzemała. Szum wiatru w trawie kołysał ją do snu. Już prawie zasnęła, gdy nagle usłyszała czyjś głośny płacz.

–    Ciekawe, kto to może być? – zastanowiła się Dobrusia.
Przetarła swoje wielkie okulary i zobaczyła Pikusia.
–    Aa, to ty, Pikusiu! – powiedziała Dobrusia. – A ja grzeję się właśnie na słoneczku. Nie wiesz przypadkiem, kto tu przed chwilą płakał?
–    Wiem – niewesoło odparł Pikuś. – To byłem ja.
–    Ty? – zdziwiła się Dobrusia. – A dlaczego? Kto ci zrobił krzywdę?
–    Nikt.
–    Nic nie rozumiem – zdenerwowała się teraz Dobrusia. – Jeśli nikt nie zrobił ci krzywdy, to dlaczego płaczesz?
–    To nie mnie zrobiono krzywdę. To ja zrobiłem komuś krzywdę – wyjaśnił Pikuś.
–    Ty? – nie uwierzyła Dobrusia. – To niemożliwe, przecież jesteś taką miłą myszką!
–    Nie, Dobrusiu, mylisz się. Nie jestem miły. Zrobiłem coś strasznego! Strasznego! Nie zasługuję na przebaczenie!
–    Co takiego zrobiłeś?
–    Urwałem ogon! – oznajmił głośnym szeptem Pikuś.
–    Urwałeś ogon?! Ale komu?! – przeraziła się Dobrusia. – Lisicy?
–    Gdyby tylko! – uśmiechnął się ze smutkiem Pikuś. – Urwałem ogon jaszczurce Lizie!
–    Lizie? Uff! – z ulgą westchnęła ważka.
–    Tak, tak, Lizie! Ale… ale ja nie chciałem. Zrobiłem to przypadkiem – tłumaczył się Pikuś. – Chciałem tylko wyplewić swój ogródek. Myślałem, że to chwast, a okazało się, że to ogon Lizy. Spała sobie pod liściem dyni. I co teraz będzie?
–    Nic nie będzie. Wyrośnie jej nowy ogon – spokojnie odpowiedziała Dobrusia.
–    Nowy ogon?! – zdziwił się Pikuś. – Czy to znaczy, że jeśli ktoś mi urwie ogon, to wyrośnie mi na jego miejsce nowy?!
–    Tobie nie, ale Lizie wyrośnie. Przecież nie jesteś jaszczurką. Jaszczurkom odrastają ogony, myszkom nie – wyjaśniła mu Dobrusia.
–    A niech to… – zamyślił się Pikuś. – Nowy ogon! A jak sądzisz, czy Liza obraziła się na mnie? Tak szybko uciekła, że nawet nie zdążyłem jej przeprosić.
–    To już ona sama ci powie, kiedy się spotkacie. Choć pewnie teraz będzie bardziej uważała na swój ogon – uśmiechnęła się ważka.
–    Ja też! Ja też będę uważał! – krzyknął Pikuś, szeroko otwierając oczy. – Wyobraź sobie tylko, co by było, gdyby zamiast ogona Lizy był tam ogon… krokodyla!
–    Masz szczęście, Pikusiu, że tu nie mieszkają krokodyle… – powiedziała Dobrusia. – Im ogony nie odrastają, tak samo jak myszkom…
Pikuś ze zrozumieniem spojrzał na Dobrusię i wesoło się roześmiali.

Zobacz także

Polecane tytuły ( 8 inne tytuły w tej samej kategorii )

Nowa rejestracja konta

Posiadasz już konto?
Zaloguj się zamiast tego Lub Zresetuj hasło