Polono-Slavica in honorem Maria Wojtyła-Świerzowska. Krakowskie STUDIA SLAWISTYCZNE II
Najniższa cena w ciągu ostatnich 30 dni 23,88 zł
Już w trakcie studiów doktoranckich zaczęły się krystalizować moje zainteresowania slawistyczne, które pogłębiałam uczestnictwem w wykładach i seminariach profesora F. Sławskiego. Po ukończeniu tych studiów (1971) otrzymałam zatrudnienie w Pracowni Słownika Prasłowiańskiego, kierowanej przez F. Sławskiego, gdzie pracowałam aż do 2008 roku i uzyskałam wszystkie stopnie naukowe (1974 – doktorat, 1992 – habilitacja, 2002 – profesura belwederska).
Maria Wojtyła-Świerzowska
o sobie Na świat przyszłam w Krakowie w 1943 roku. Ojciec był inżynierem metalurgiem. Ukończył Akademię Górniczą (tak się nazywała uczelnia przed wojną). Po wyjeździe na Śląsk kilkakrotnie osiadał wraz z rodziną w różnych miejscowościach, wszędzie tam, gdzie były zakłady hutnicze. Matka po maturze nie pracowała zawodowo.
Rodzicom zawdzięczam wszystko, przede wszystkim pasję do muzyki i czytania (ojciec bardzo dobrze grał na fortepianie i potrafi ł recytować z pamięci poezję polską). Maturę zdałam w Rybniku, gdzie rodzice przeprowadzili się na parę lat. Okres rybnicki był najpiękniejszy w moim życiu – już nie wczesne dzieciństwo, ale jeszcze nie dorosłość. Do dziś co roku spotykam się z koleżankami i wspominamy – po kilku chwilach znikają zmarszczki, siwizna, a powracają ładne, młode twarze. Jest ten sam zapamiętany głos, są te same oczy.
Marzyłam o studiach muzycznych i intensywnie się do nich przygotowywałam. Niestety, los chciał inaczej. Przyjechałam do Krakowa i zdałam egzaminy na polonistykę. Muzyka zaczęła się stopniowo oddalać. Pozostała tylko pasja – do dziś jest największą miłością mego życia. Na polonistyce miałam szczęście słuchać wykładów znakomitych uczonych: K. Wyki, M. Mroczkowskiego, M. Dłuskiej, T. Milewskiego, W. Taszyckiego i M. Karasia. Pracę magisterską z językoznawstwa historycznego pisałam pod kierunkiem profesora Taszyckiego.
Po studiach (1966) dostałam zaproszenie od profesora J. Safarewicza na jednoroczny staż w Katedrze Językoznawstwa Ogólnego i Indoeuropejskiego, a potem przez cztery lata realizowałam w niej studia doktoranckie. Profesor Safarewicz wykładał grekę historyczną i łacinę, profesor J. Kuryłowicz prowadził seminarium, na którym czytaliśmy między innymi teksty hetyckie, a docent T. Pobożniak – sanskryt. Z profesorem A. Heinzem odbywały się zajęcia z językoznawstwa ogólnego.
Już w trakcie studiów doktoranckich zaczęły się krystalizować moje zainteresowania slawistyczne, które pogłębiałam uczestnictwem w wykładach i seminariach profesora F. Sławskiego. Po ukończeniu tych studiów (1971) otrzymałam zatrudnienie w Pracowni Słownika Prasłowiańskiego, kierowanej przez F. Sławskiego, gdzie pracowałam aż do 2008 roku i uzyskałam wszystkie stopnie naukowe (1974 – doktorat, 1992 – habilitacja, 2002 – profesura belwederska).
Z pracownią prasłowiańską („Prasłowianami”, jak nas nazywano) byłam związana przez niemal całe zawodowe życie. To tutaj, pod bacznym okiem Mistrza Sławskiego i Kolegów, uczyłam się, jak być slawistką, to tutaj przyuczałam się do iście benedyktyńskiej akrybii, tutaj wreszcie otworzył się przede mną fascynujący świat etymologii słowiańskiej i indoeuropejskiej. Ogromna biblioteka stwarzała możliwości zapoznawania się ze światowym dorobkiem polonistycznym, slawistycznym i indoeuropeistycznym. Na materiałach prasłowiańskich oparłam moje główne prace: o nominach agentis i abstraktach dewerbalnych. Bywało, że gdy trzeba było skupić się nad materiałami leksykalnymi – pracownia stawała się dla mnie niemal drugim domem. Lubiłam i ceniłam niepowtarzalny jej klimat i możliwości, jakie stwarzała.
W 1994 roku podjęłam równolegle pracę dydaktyczną w Kielcach. Był to dla mnie bardzo szczęśliwy życiowy krok. Było to „wyjście” spod stosów materiałów, ze świata historii słów i znaczeń w świat całkiem nowy – nowego środowiska, młodzieży studenckiej, nauczania, pracy żywym słowem. Dziesięcioletni okres kieleckiwspominam bardzo ciepło, jako jeden z lepszych i ciekawszych w moim życiu.
Po Kielcach przyszedł czas na Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie – przepracowałam tu ostatnie dziewięć lat, aż do przejścia na emeryturę w 2013 roku. Byłam związana z Katedrą Języków Wschodniosłowiańskich Instytutu Filologii Rosyjskiej. Nowe wyzwania, nowe obszary dydaktyki. Ale podobnie jak w Kielcach, tak i tu przeważały wykłady i konwersatoria z językoznawstwa ogólnego (rozszerzonego o socjo- i psycholingwistykę), i tutaj był język staro-cerkiewno-słowiański, gramatyka porównawcza języków słowiańskich; doszły inne ciekawe przedmioty: gramatyka kontrastywna polsko-rosyjska oraz historia i kultura Słowian. Przez kilka lat prowadziłam na UP seminaria dla doktorantów – były to wyjątkowo interesujące zajęcia.
Dydaktyka uniwersytecka to rozległy temat. Były momenty radosne przeplatane nieuchronnie ze smutnymi. Każdy zdany przez studenta egzamin na piątkę, każde dociekliwe pytanie, każdy błysk zainteresowania na twarzy słuchaczy, każde stwierdzenie typu „te palatalizacje starosłowiańskie i aorysty w staro-cerkiewno-słowiańskim nie są wcale takie straszne...” – wszystko to sprawiało osobistą satysfakcję i cieszyło. W takich chwilach zapomina się o tych ciemniejszych stronach życia nauczyciela akademickiego.
W sumie mogę stwierdzić, że połączenie pracy czysto naukowej z dydaktyczną jest czymś bardzo dobrym i korzystnym i dla nauki, i dla dydaktyki.
To, co robiłam, nad czym pracowałam przez te długie lata, sprawiało radość, ciekawiło, dawało poczucie sensu życiowego – a muzyka, zwłaszcza muzyka Jana Sebastiana, pozwalała przejść w inny, doskonale piękny świat.
W tym miejscu chcę gorąco podziękować wszystkim Autorom tekstów, które składają się na ten tom. Podziękowania szczególne kieruję pod adresem Profesora Leszka Bednarczuka – inicjatora księgi. To Jego i dwu Pań: Profesor Haliny Chodurskiej i Doktor Anny Mażulis-Frydel, trud, zabiegi i chęci spowodowały, że książka mogła się ukazać.
Władzom Uniwersytetu Pedagogicznego im. Komisji Edukacji Narodowej składam wyrazy wdzięczności za jej sfi nansowanie.
Książka ta zostanie jakimś znakiem pamięci o pewnej krakowskiej językoznawczyni, która, zafascynowana Prasłowiańszczyzną, poświęciła jej pół wieku swego życia.
Chodurska Halina
Anna Mażulis-Frydel
Bednarczuk Leszek
Oficyna Wydawnicza "Impuls"
Autor | Chodurska Halina, Anna Mażulis-Frydel, Bednarczuk Leszek |
ISBN druk | 978-83-7850-684-3 |
ISBN e-book |
|
Objętość | 360 stron |
Wydanie | I, 2014 |
Format | B5 (160x235) |
Oprawa | miękka, klejona, folia matowa |
Maria Wojtyła-Świerzowska o sobie
Bibliografia prac naukowych prof. dr hab. Marii Wojtyły-Świerzowskiej
Zbigniew Babik
Jeszcze o słowiańskich bukwicach
Leszek Bednarczuk
Las, laska, leszczyna, liść – semantyka i etymologia
Wiesław Boryś
Z chorwackich kajkawskich dialektyzmów leksykalnych (klošč, kreja, pažut
Aleksandra Cieślikowa
Jeszcze raz o różnicy między motywacją a etymologią nazw własnych na przykładzie antroponimu, tzw. obraźliwego
Stanisław Cygan
Obraz wsi w powieści Prorok Tadeusza Nowaka
Bożena Cząstka-Szymon
O barusiu, cielosku i gdosi, czyli jak dzieci z Żywiecczyzny nazywają zwierzęta
Renata Dźwigoł
O „diabelskich” nazwach i nazwaniach
Adam Fałowski
Leksyka somatyczna w Nomenklatorze Eliasza Kopijewskiego
Beata Gala-Milczarek
Od słowotwórstwa ludowego do gwarowego, gwarotwórczego
Mariola Jakubowicz
Rekonstrukcja semantyczna w pracach Marii Wojtyły-Świerzowskiej
Józefa Kobylińska
Wahania spółgłosek dz : z, dź : ź w gwarze południowomałopolskiej
Katarzyna Konczewska
Język polski inskrypcji nagrobnych na Grodzieńszczyźnie
Elżbieta Koniusz
Pał, wróżda / wrozda i żarnice – archaizmy polszczyzny ogólnej i regionalne innowacje semantyczne z Polesia w utworach wspomnieniowych Franciszka Wysłoucha
Ľubor Králik
Súvisí slk. šípiť ‘tušiť’ s východoslovanským dial. *šupiti ‘rozumieť ap.’?
Agata Kwaśnicka-Janowicz
Staropolski termin bartniczy kleczyć (pszczoły) i jego rodzina słowotwórcza (na marginesie artykułu Franciszka Sławskiego)
Maria Teresa Lizisowa
Urzędnicy sądowi w Panu Tadeuszu i ich rodowód
Marek Majer
Więcej o derywatach ‘domowych’: prasłowiański przysłówek *domovь
Maciej Mączyński
Jakie ptaki śpiewały Władysławowi Matlakowskiemu
Halina Mieczkowska
Nowa leksyka we współczesnym języku słowackim (na podstawie SSSJ)
Iwona Nobis
Dobór końcówek dopełniacza niederywowanych nazw miejscowości rodzaju męskiego na tle rzeczowników pospolitych
Barbara Oczkowa
Słowniki dawne i nowe Szczególne znaczenie leksykografii dla języka chorwackiego
Bogumił Ostrowski
O jeszcze jednym ciekawym zjawisku fonetycznym w gwarach Grodzieńszczyzny (na szerszym tle)
Magdalena Płusa
O niektórych nazwach środków lokomocji w powieściach „litewskich” Józefa Weyssenhoffa
Beata Raszewska-Żurek
O znaczeniu i wartościowaniu psoty w historii polszczyzny
Marek Ruszkowski
Oboczność form stopnia przymiotników
Людвиг Селимски
Бележки към етимологията на 15 български думи
Tadeusz Szczerbowski
Lakuna jako zagadnienie rosyjskiej etnopsycholingwistyki i przekładoznawstwa
Krystyna Szcześniak
Jarzębina w świecie Słowian
Anna Tyrpa
Chłopi polscy o Kościołach chrześcijańskich
Jadwiga Waniakowa
Polskie gwarowe łobda // łabda (‘piłka’) – historia i etymologia wyrazu
Żanna Warbot
Бeлoрyccкoe „збрэзь” в составе востoчнo-славянcкoй лексико-семантической группы со значением наполненности
Wiesław Witkowski
O pożyczkach zwrotnych w kontaktach językowych polsko-wschodniosłowiańskich
Zobacz także
Powiązane produkty
- Brak powiązanych produktów