Opowiadania harcerskie
ISBN: 978-83-8095-256-0
22,86 zł
Najniższa cena w ciągu ostatnich 30 dni 24,00 zł
Seria wydawnicza „Przywrócić Pamięć” ma przybliżyć współczesnemu społeczeństwu publikacje założycieli ruchu skautowego, twórców rozwoju idei i metodyki harcerskiej z lat 1911–1939.
Reprint z 1921 r. "Opowiadania harcerskie".
Seria wydawnicza „Przywrócić Pamięć” ma przybliżyć współczesnemu społeczeństwu publikacje założycieli ruchu skautowego, twórców rozwoju idei i metodyki harcerskiej z lat 1911–1939.
Reprint z 1921. "Opowiadania harcerskie".
MAŁY
W klasie cisza — jak makiem zasiał.
Gospodarz klasy stoi obok katedry i wyczytuje nazwiska uczniów. Wywołani podchodzą do nauczyciela i odbierają z jego rąk świadectwa całorocznej pracy.
W pierwszej ławce siedzi Romek Orkowski. Dużemi, jasno-niebieskiemi oczyma śledzi pilnie każdy ruch wychowawcy i czeka chwili, kiedy usłyszy swoje nazwisko i będzie się mógł przekonać naocznie, jaką otrzymał cenzurę. Jest pewny, że będzie promowany do klasy szóstej, jednakowoż zdaje sobie doskonale sprawę, że jest zdenerwowany, uczuwa przyspieszone bicie serca i lekkie, ledwie odczuwalne wewnętrzne drżenie.
— Orszulski! — wywołuje profesor. Na dźwięk pierwszych głosek podnosi się Romek szybko i równie szybko siada z powrotem, przekonawszy się, że to nie o niego chodzi.
Cały szereg nazwisk i uwag: promocja, jedna poprawka, promocja, pozostawienie na drugi rok, dwie poprawki, promocja...
Niecierpliwość Romka rośnie z każdą niemal sekundą.
— Może mojego świadectwa zapomniał przynieść? — przebiega mu przez głowę szybka myśl. Kolega z prawej strony trąca go w bok.
— Romek! patrz, mam „dryndę“ z algebry, całe szczęście, że tylko jedna! Romek bierze z rąk kolegi świadectwo i przegląda je. W roztargnieniu jednakże prawie nic nie widzi, nie rozróżnia liter, wyrazów i cyfr.
W tej chwili słyszy głośno wypowiedziane swoje nazwisko. Przez moment doznaje skostnienia i zamarcia wszystkich członków.
— Masz dobre stopnie — słyszy pochwałę profesora — jesteś pilnym uczniem. Płomień radości przebiega przez ciało Romka, obejmuje go dobroczynnym, rozkosznym dreszczem.
— Więc dziś jeszcze — myśli uszczęśliwiony — będę mógł jechać do Olszanki, jeszcze dziś...
Po wyjściu profesora żegna się z kolegami i wybiega szybko na ulicę. Ciocia Zagrzejewska, u której mieszka, czeka już na niego, wyglądając przez okno.
— Ciociu, ciociu, promocja! — krzyczy zdyszanym głosem — dobre stopnie! W trzy kwadranse potem siedzi Romek w wagonie obok trzech nieznajomych panów, głośno o czymś rozprawiających.
W przedziale niema poza tym nikogo.
Pociąg rusza wolno, sapiąc przeraźliwie.
197 Przedmioty
Opis
- Książka papierowa
- oprawa twarda
Kąkolewski Zdzisław
Styczeń 1916 – został komendantem 9. Okręgu Polskiej Organizacji Skautowej
5–7 lipca 1916 – podczas zjazdu Polskiej Organizacji Skautowej w Radomiu wybrano go na jej komendanta
1916–1918 – pełnił funkcję, jako drugi po Tadeuszu Jarzyńskim, komendanta Polskiej Organizacji Skautowej, Okręgu Radomskiego XIII
Redaktor „Wiadomości Skautowych”. Publikacje: Opowiadania harcerskie, nakł. Komisji Dostaw Harcerskich, Poznań 1921; Na słonecznej drodze. Sztuka w 4 aktach z życia młodzieży harcerskiej, „Płomienie”, Kraków 1922.
Mazurkiewicz M., W blasku harcerskich ognisk. Opowieść o dziejach harcerstwa Chorągwi Radomskiej, Społeczny Komitet Ratowania Zabytków Radomia, Radom 2009, s. 26–76.
Oficyna Wydawnicza "Impuls"
Reprint wydania | 1921 rok |
Autor | Kąkolewski Zdzisław |
ISBN druk | 978-83-8095-256-0 |
ISBN e-book | |
Objętość | 140 stron |
Wydanie | I, 2017 |
Format | A6 (120x160) |
Oprawa | twarda, szyta |
Mały
Zmartwienie
Dwa głosy
Rycerskie odznaki
Kryjówka „lisów“
W klasie cisza — jak makiem zasiał. Gospodarz klasy stoi obok katedry i wyczytuje nazwiska uczniów. Wywołani podchodzą do nauczyciela i odbierają z jego rąk świadectwa całorocznej pracy. W pierwszej ławce siedzi Romek Orkowski. Dużemi, jasno-niebieskiemi oczyma śledzi pilnie każdy ruch wychowawcy i czeka chwili, kiedy usłyszy swoje nazwisko i będzie się mógł przekonać naocznie, jaką otrzymał cenzurę. Jest pewny, że będzie promowany do klasy szóstej, jednakowoż zdaje sobie doskonale sprawę, że jest zdenerwowany, uczuwa przyspieszone bicie serca i lekkie, ledwie odczuwalne wewnętrzne drżenie.
— Orszulski! — wywołuje profesor.
Na dźwięk pierwszych głosek podnosi się Romek szybko i równie szybko siada z powrotem, przekonawszy się, że to nie o niego chodzi.
Cały szereg nazwisk i uwag: promocja, jedna poprawka, promocja, pozostawienie na drugi rok, dwie poprawki, promocja...
Niecierpliwość Romka rośnie z każdą niemal sekundą.
— Może mojego świadectwa zapomniał przynieść? — przebiega mu przez głowę szybka myśl. Kolega z prawej strony trąca go w bok.
— Romek! patrz, mam „dryndę“ z algebry, całe szczęście, że tylko jedna! Romek bierze z rąk kolegi świadectwo i przegląda je. W roztargnieniu jednakże prawie nic nie widzi, nie rozróżnia liter, wyrazów i cyfr.
W tej chwili słyszy głośno wypowiedziane swoje nazwisko. Przez moment doznaje skostnienia i zamarcia wszystkich członków.
— Masz dobre stopnie — słyszy pochwałę profesora — jesteś pilnym uczniem.
Płomień radości przebiega przez ciało Romka, obejmuje go dobroczynnym, rozkosznym dreszczem.
— Więc dziś jeszcze — myśli uszczęśliwiony — będę mógł jechać do Olszanki, jeszcze dziś...
Po wyjściu profesora żegna się z kolegami i wybiega szybko na ulicę. Ciocia Zagrzejewska, u której mieszka, czeka już na niego, wyglądając przez okno.
— Ciociu, ciociu, promocja! — krzyczy zdyszanym głosem — dobre stopnie!
W trzy kwadranse potem siedzi Romek w wagonie obok trzech nieznajomych panów, głośno o czymś rozprawiających.
W przedziale niema poza tym nikogo. Pociąg rusza wolno, sapiąc przeraźliwie.
źródło: http://www.zapomnianabiblioteka.pl/2018/10/opowiadania-harcerskie.html
Zobacz także
Powiązane produkty
- Brak powiązanych produktów