• Nowy
„Dzieci Ukrainy” w pierwszym roku  pełnoskalowej wojny z Rosją (2022–2023)

„Dzieci Ukrainy” w pierwszym roku pełnoskalowej wojny z Rosją (2022–2023)

Podtytuł: Analiza dyskursów publicznych
ISBN: 978-83-8294-413-6
0,00 zł
Czas dostawy kurierem InPost 24 godziny! E-booki w ciągu 15 minut!

Zapraszamy do wersji elektronicznej e-book w formacie

PDF - BEZPŁATNIE

Publikacja zbiorowa, którą oddajemy Czytelnikom, jest kolejnym opracowaniem dotyczącym skutków napaści Rosji na Ukrainę. Książka to jeden z efektów wyjątkowo trudnej – w warunkach wojny Rosji z Ukrainą– współpracy pomiędzy zespołem badawczym Ośrodka Badań Młodzieży, działającym przy Katedrze Metod Badania Kultury w ISNS UW, a Kijowskim Państwowym Instytutem Polityki Rodzinnej i Młodzieżowej Ukrainy...

Wersja książki
Ilość

Przedmowa

pobierzPublikacja zbiorowa, którą oddajemy Czytelnikom, jest kolejnym opracowaniem (powstałym w Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego) dotyczącym skutków napaści Rosji na Ukrainę. Nasza książka to jeden z efektów wyjątkowo trudnej – w warunkach wojny Rosji z Ukrainą – współpracy pomiędzy zespołem badawczym Ośrodka Badań Młodzieży, działającym przy Katedrze Metod Badania Kultury w ISNS UW, a Kijowskim Państwowym Instytutem Polityki Rodzinnej i Młodzieżowej Ukrainy. Umowa o współpracy została podpisana w grudniu 2021 roku, zaś 24 lutego 2022 roku, jak wiadomo, wybuchła wojna. Nasze wspólne działania zamierzaliśmy rozpocząć od porównawczych diagnoz sytuacji dzieci i młodzieży w Polsce i Ukrainie. Niestety, plany te musiały zostać odłożone. Aby podtrzymać nawiązany kontakt, wspólnie postanowiliśmy zrealizować pomysł dra Mariusza Piotrowskiego, by przez rok prowadzić tzw. wojenne dzienniki medialne, które następnie zamierzaliśmy poddać wielostronnym analizom. Idea dziennika medialnego polegała na codziennym archiwizowaniu wszelkich materiałów medialnych, ukazujących się w Internecie, a dotyczących sytuacji dzieci i młodzieży ukraińskiej zarówno w Polsce, jak i w walczącej z agresorem Ukrainie. Takie dzienniki najbardziej skrupulatnie prowadzili Barbara Fatyga i Serhij Boltivets. Pozostali autorzy ostatecznie zebrali, przygotowali i wykorzystali inne źródła danych. Zatem w książce znalazły się teksty napisane na podstawie badań przeprowadzonych na innych materiałach empirycznych niż tylko dokumentacja z internetowych serwisów informacyjnych, w tym: oficjalnych danych statystycznych, wpisów na Twitterze (od 2023 roku „X”), stron internetowych instytucji i organizacji, materiałów pochodzących z niewielkich, eksploracyjnych badań studenckich, realizowanych na zaliczenie przedmiotu, specjalistycznych badań własnych i zlecanych, a także bezpośrednich świadectw doświadczania wojny, ucieczki przed nią i traumy zbieranych przez badaczy, a spisanych przez ukraińskie dzieci i młodzież, oraz badań medycznych dzieci i młodych ludzi w Ukrainie.

Nie był to projekt badawczy możliwy do zrealizowania w zwykłym reżimie metodologicznym i etycznym. Dla polskich autorów trzymanie emocji na wodzy w trakcie śledzenia sytuacji wojennej w Ukrainie oraz doniesień o sytuacji uchodźców w Polsce czy włączania się bezpośrednio w działania pomocowe było konieczne, by zebrać i opracowywać dane. Tytułem przykładu: niełatwo jest archiwizować, a potem kodować przez prawie dwa lata, ogromny materiał za pomocą takich kategorii jak dzieci ranne, śmierć dzieci albo porody w piwnicach. Podobnie trudno jest analizować obrzydliwe w swojej treści tweety czy pracować na własnym, traumatycznym doświadczeniu ucieczki przed wojną, jak uczyniły to ukraińskie studentki: Jana Byrdu, Mishel-Mariia Manoilo i Anastasia Mykhailova. Wszyscy borykaliśmy się z negatywnymi emocjami, frustracją z powodu dezinformacji, przemilczeń i braku wiarygodności wielu danych lub braków danych. Jeszcze trudniejsze było przygotowanie tekstów do publikacji przez ukraińskich partnerów. Trudno utrzymać naukową splendid isolation, gdy obok padają bomby, masz synów na froncie, wyjeżdżasz, by zająć się uchodźczymi dziećmi, lub gros twojej energii idzie na pomoc chorym. Kwestią, która wydaje się niezwykle ważna w badaniach takich zagadnień jak skutki wojny dotykające różnych grup ludzkich, jest problem etyczny, stanowiący zasadę pracy naukowej – do niedawna dla nas – jasną i niepodważaną: rzeczywistość społeczną należy badać sine ira et studio. (Przeciwko tej zasadzie występują, co prawda, tzw. zaangażowane nauki społeczne, jednak można odnieść wrażenie, że wielu ich zwolenników uprawia zaangażowanie w wersji – by tak rzec – dyskursywnej i metarefleksyjnej.) Tymczasem rosyjscy agresorzy zafundowali ukraińskim naukowcom, najgorsze z możliwych, żywe laboratorium społeczne. Ponadto praca w warunkach wojennych skłania albo do utożsamiania ról obywateli i patriotów z rolami uczonych, albo do trudnego etycznie rozdzielania tych ról. Zdecydowanie niewystarczającym remedium na te problemy były: częsta korespondencja mailowa, spotkania i dyskusje online z Kolegami z Ukrainy, o ile tylko było to możliwe. Warto więc, naszym zdaniem, zwrócić uwagę na fakt, że książka nie stanowi typowej, zwykle dość przypadkowej „zbiorówki”. Jest oczywiście wynikiem zbiorowego wysiłku i opisanego wyżej projektu, ale przede wszystkim indywidualnych analiz, które były dla autorów, co trzeba jeszcze raz podkreślić, znacznie bardziej obciążające niż normalne prace tego rodzaju.

Kolejny problem, sygnalizowany np. przez Boltivetsa, dotyczy przyszłości widzianej z perspektywy długotrwałych skutków wojny dla ludzi, którzy jej doświadczają (zwłaszcza dla dzieci i młodzieży). Jakkolwiek uważamy, że doświadczenie w swej istocie jest nieprzekazywalne, to zarazem można przyjąć, iż pamięć ma tendencję do przesączania się i kształtowania – długo po danych wydarzeniach – mentalnego obrazu przeszłości, nawet wśród tych, którzy nie byli bezpośrednimi uczestnikami czy świadkami traumatycznych wydarzeń wojennych. Mogliśmy obserwować, również na przykładzie własnych rodzin, jak głęboko trauma po II wojnie światowej tkwiła w dziadkach, rodzicach czy innych starszych krewnych. Pojawiały się tutaj dwie główne postawy: rodzice i dziadkowie, używając określenia Ryszarda Michalskiego, „zaczopowali” pamięć o tych czasach i nie chcieli w ogóle o tym mówić. Stąd wiedza o ich losach i empatia wobec ich tragicznych przeżyć w kolejnych pokoleniach okazywały się fragmentaryczne i dość przypadkowe. Niektórzy z nas starają się jednak te okruchy odtworzyć, zapamiętać i przekazywać następcom. Drugą z typowych postaw wobec takich żywych doświadczeń wojennych (sprzed ponad 70 lat!) jest nieustanne wracanie do nich i omawianie ich podczas rodzinnych spotkań. Młodsi członkowie rodzin powinni tego w skupieniu słuchać (a przynajmniej starać się z szacunkiem „sprawiać wrażenie”, że słuchają, skoro te historie się powtarzają przy różnych okazjach, tworząc swoiste rytuały pamięci). W bliższej perspektywie czasowej skutki wojny, zwłaszcza dla dzieci i młodzieży, rysują się groźniej i nie kumulują się jedynie w opowieściach „czcigodnych starców”. Więcej piszą o tym w naszej książce lekarze, psychologowie kliniczni i psychiatrzy z Ukrainy.

Ostatnia uwaga ogólna dotyczy pojęć zawartych w tytule publikacji. Nie będziemy tu tłumaczyć, dlaczego z tytułu zniknęła „młodzież” i jakie (pozorne) synonimy precyzują hasło „dzieci Ukrainy” oraz dlaczego zapisaliśmy je w cudzysłowie. Szczegółowo opisali to autorzy tekstów, głównie w notach metodologicznych. Wyjaśnienia jednak wymaga to, jak rozumiane jest pojęcie dyskursu publicznego. Marek Czyżewski, omawiając teorie dyskursu, wskazał dwie ich linie: Foucaultowską i Habermasowską. Zdecydowanie bliżej nam w książce do tej pierwszej, wyjściowo traktującej dyskursy publiczne, dość swobodnie, jako zbiory wypowiedzi. Nie oznacza to jednak ani bliskiego, pokrewnego podejścia analitycznego, ani tym bardziej zajmowania się tymi samymi obszarami praktyk dyskursywnych, którymi zajmował się Michel Foucault. Chodzi tu raczej o ogólny sposób i styl myślenia o dyskursach publicznych. Foucault pisał:

Tym, co poddaję analizie w dyskursie, nie jest system jego języka ani pewien ogólny sposób uformowania reguł jego konstrukcji. Nie dbam o to, co zapewnia mu usprawiedliwienie, co udziela mu inteligibilności i pozwala służyć w komunikacji. Tym, o co pytam, nie są kody, ale zdarzenia: prawo egzystencji wypowiedzi – tylko tych, które prawo to uczyniło możliwymi. Chodzi o warunki ich indywidualnego wyłonienia się, ich korelacji z minionymi lub równoczesnymi zdarzeniami, dyskursywnymi lub niedyskursywnymi. [...] Tak więc tym, co robię, nie jest ani formalizacja, ani egzegeza, lecz archeologia: to znaczy, na co wskazuje w oczywisty sposób jej nazwa, opis archiwum [wyróżnienia M.F.].

Nasze badania noszą niewątpliwie charakter „opisu archiwum”. Aby wyjaśnić sposób rozumienia dyskursów publicznych, istotny i przydatny wydaje się jeszcze jeden cytat z Foucaulta:

Dyskurs jest już tylko migotaniem prawdy, rodzącej się na własnych oczach. Jeśli wszystko może ostatecznie przybrać formę dyskursu, jeśli wszystko może się wypowiedzieć i jeśli dyskurs może się wypowiadać o wszystkim [a tak, jak się wydaje, jest w przypadku analizowanych tu dyskursów – przyp. red.], to jest tak dlatego, że wszystkie rzeczy, ujawniwszy i wymieniwszy swoje sensy, mogą wejść w milczącą wewnętrzność świadomości siebie.

Z kolei we wstępnym zoperacjonalizowaniu tych intuicji pomocna okazała się definicja Petera Stockwella, według którego:

Termin dyskurs [...], nawet w swoim prostym sensie, wskazuje na tekst w użyciu i przypomina, że każdy model, który rozpatruje język pozakontekstowo, jest skazany na niepowodzenie. [...] Ta prosta definicja dyskursu wysuwa na pierwszy plan komunikacyjność i funkcjonalność – zasadnicze, definiujące cechy samego języka.

Teksty i fakty, które analizowaliśmy, były „w użyciu” w co najmniej dwóch sensach: po pierwsze, jako źródła, miały świadczyć o sytuacji „dzieci Ukrainy” w pierwszym roku wojny; po drugie – co jest już poziomem metarefleksji badaczy – miały pokazywać, jak sytuacja ta była rozumiana, odczuwana i opisywana przez różnych uczestników poszczególnych dyskursów.

Przejdźmy do przedstawienia zawartości książki. Część pierwsza, którą zatytułowaliśmy Spojrzenie z Polski, składa się z sześciu tekstów opisujących różne odsłony dyskursu publicznego na temat dzieci, młodzieży i młodych dorosłych z Ukrainy. W tej części umieściliśmy również tekst przygotowany przez trzy ukraińskie studentki, traktujący o sytuacji Ukraińców studiujących w Polsce, głównie uczących się u nas od lutego 2022 roku.

Pierwszy artykuł: Dyskurs medialny o sytuacji dzieci i młodzieży ukraińskiej w pierwszym roku wojny Rosji z Ukrainą (luty 2022–luty 2023), autorstwa Barbary Fatygi, jest wspomnianą wyżej analizą bazy danych, zawierającej medialną dokumentację sytuacji dzieci i młodzieży ukraińskiej w pierwszym roku wojny. Jednostkami analizy były w tym wypadku tematy i motywy. W tej bazie danych nie znalazły się jednak treści pochodzące z mediów społecznościowych jako osobnej platformy publicznego dyskursu.

Mimo tego ograniczenia pewne wzorce i trendy głównego nurtu dyskursu publicznego są tu wyraźnie widoczne i przewijają się następnie przez inne zamieszczone w książce teksty. W kolejnych artykułach treści obecne w całościowo ujętym dyskursie, toczącym się głównie na portalach informacyjnych, zostały rozwinięte, skonkretyzowane i/lub doprecyzowane albo pokazane od innej strony. Takie uzupełnienie rysującego się obrazu przedstawia kolejny tekst – Tomasza Olczyka pt. Dzieci i młodzież z Ukrainy – narracje, ramy i rozgrywki interpretacyjne w dyskursie na Twitterze, w którym autor w interesujący sposób wykorzystał inspiracje metodologią analizy ramowej, by przeanalizować dane pochodzące z lat 2022, 2023 i 2024. Były to trzy, temporalnie różne, próbki wpisów na Twitterze czy – jak chce nowy właściciel – platformie X. Te dwa teksty pokazują, jak sądzimy, przekonująco, obraz głównej części polskiego dyskursu publicznego o dzieciach i młodzieży ukraińskiej w czasie wojny z Rosją.

Kolejne dwa teksty opowiadają i doprecyzowują opisy sytuacji edukacyjnej dzieci ukraińskich w wieku szkolnym, uczęszczających do polskich szkół oraz studentów ukraińskich kontynuujących edukację w Polsce. Pierwszy z nich to artykuł Mariusza Piotrowskiego pt. Uchodźcy i dzieci szkolne z Ukrainy w Polsce. Analiza rozproszenia terytorialnego. Jeden z głównych problemów, wskazany wcześniej przez Fatygę i dokładnie przeanalizowany przez Piotrowskiego, to brak wiarygodności podstawowych danych, nawet oficjalnych. Zaletami tego tekstu są też pokazanie skupisk migrantów i ich dzieci w układzie przestrzennym oraz analiza tego zjawiska. Z kolei z obserwacji poczynionych przez nas w trakcie zbierania danych wynikło, że stosunkowo mało materiałów medialnych poświęcono w pierwszym roku wojny ukraińskiej młodzieży studiującej w Polsce. Zaprosiliśmy więc do współtworzenia książki trzy nasze studentki (swój tekst napisały po polsku): Janę Byrdu, Mishel-Mariię Manoilo i Anastasiię Mykhailovą, które w ramach zajęć z metod badań społecznych postanowiły zrealizować jakościowe i ilościowe badanie dotyczące właśnie tej problematyki. Liczba osób objętych wywiadem kwestionariuszowym była w tym wypadku niewielka (N = 81), ale powstał ciekawy tekst, pt. Ukraińscy studenci na polskich uczelniach po wybuchu wojny: wyzwania, szanse i wsparcie, w którym autorki uzupełniły analizy zebranych w badaniach danych o opisy własnych doświadczeń oraz sformułowały wnioski i rekomendacje praktyczne, warte zapoznania się przez wszystkich, którzy stykają się w uczelniach ze studentami z Ukrainy.

W obrazie ogólnym, odtworzonym z dotąd omówionych tekstów, temat integracji dzieci i młodzieży ukraińskiej z polskimi rówieśnikami bądź z polskim społeczeństwem pojawiał się jako drugoplanowy (z wyjątkiem tekstu o studentach). Problemy dotyczące integracji dzieci ukraińskich, które wraz z matkami uciekły do Polski przed zagrożeniami wojennymi, z dziećmi polskimi oraz białoruskimi na przykładzie programu pomocowego realizowanego przez polski teatr omówiła Bogna Kietlińska-Radwańska w artykule pt. Mosty bez słów – rola teatru w integracji dzieci z różnych kultur.

Pierwszą część publikacji zamyka tekst Bartłomieja Gajdaka pt. Co to jest morale?. Pokazał on nie tylko, jak, odchodząc od swojego militarnego rodowodu, pojęcie to „przeszło do cywila”, ale także to, jak przykłady morale ukraińskich dzieci stają się w dyskursie publicznym metonimiami moralnej mocy oporu całego społeczeństwa ukraińskiego. W analizach empirycznych Gajdak wykorzystał materiał ikoniczny zbierany w medialnym dzienniku wojennym przez Boltivetsa. Powstał interesujący, naszym zdaniem, szkic wskazujący możliwości badań tego rodzaju problematyki, w których materiałem empirycznym mogą być fotografie.

I jeszcze słowo o podejściu metodologicznym zastosowanym w polskiej części publikacji: mimo że z reguły pracowaliśmy na dużych zbiorach danych, nasze analizy mieszczą się niemal w całości w pewnej wersji badań jakościowych, znacznie jednak wykraczającej poza wizję „małych i łatwych”. A w jaki sposób to czyniliśmy, staraliśmy się przedstawiać w uwagach i notach metodologicznych do poszczególnych tekstów.

Część książki napisaną przez autorów ukraińskich zatytułowaliśmy Spojrzenie z Ukrainy. Otwiera ją artykuł Serhija Boltivetsa pt. Ukraińskie dzieci i młodzież na celowniku. Badacz nie tylko scharakteryzował ideologiczne przesłanie uzasadniające, wedle Rosjan, eksterminację ukraińskich dzieci i młodzieży oraz niszczenie służącej im infrastruktury, lecz także podał dane, aktualne w czasie pisania tekstu, o dzieciach zabitych, rannych i zaginionych. W tekście odniósł się również do zjawiska nazwanego przez niego „ograniczonym rozumieniem” sytuacji wojennej, przytaczając świadectwa młodych ludzi świadczące o ich niedowierzaniu, że świat, który uważali za normalny i bezpieczny, właśnie się skończył. Autorka kolejnego tekstu, pt. Dzieci Ukrainy uratowane od śmierci przez inne państwa, Olena Gałuszko, obecnie zajmuje się dziećmi uchodźczymi w Niemczech. Jest to uzupełniające artykuł Boltivetsa zestawienie świadectw dzieci i nastolatków do tematu, który w polskiej części książki został określony mianem „opowieści o ucieczce”.

Kolejnych pięć tekstów dotyczy specjalistycznych problemów zdrowia fizycznego i przede wszystkim psychicznego, wypełniając tym samym lukę w wiedzy na temat leczenia w warunkach wojny ukraińskich dzieci i młodzieży z chorobami, zaburzeniami psychicznymi i psychiatrycznymi (dlatego zostały one opatrzone jednym abstraktem). Napisało je grono ukraińskich lekarzy, psychiatrów i psychologów. Wiele uwagi poświęcili oni zagadnieniom związanym z koniecznymi terapiami. Oleksii Gonchar, Marianna Markova oraz Iryna Majdan wskazali zagrożenia zdrowotne dla dzieci przychodzących na świat w warunkach wojennych, skatalogowali problemy psychiczne ukraińskich dzieci i młodzieży oraz opisali możliwe terapie. Timur Gonchar z kolei przeanalizował terapie prowadzone w warunkach wojennych w stosunku do dzieci i młodzieży już wcześniej cierpiących na depresje i stany lękowe. Lyudmila Uralova omówiła terapie dzieci z zaburzeniami przystosowania społecznego oraz podatnych na zaostrzanie się w czasie wojny niebezpiecznych stanów stresowych i nerwicowych. Yulia Czeladyn w swoim tekście przedstawiła psychologiczny i medyczno-społeczny model rehabilitacji pacjentów z zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi, który należy realizować mimo wojny. Natomiast Halina Pylyagina i Ołeksandr Basszyński w swoim komunikacie opisali wyniki badania 112 pacjentów w wieku od 14 do 18 lat z zaburzeniami psychotycznymi ze spektrum schizofrenii i przejawami zachowań autodestrukcyjnych (samookaleczeń), które w wyniku różnych wydarzeń wojennych uległy znacznemu nasileniu.

Ostatni z zamieszczonych w książce tekstów, pt. Dzieci I wojny światowej: refleksja po wieku (1914–2014), autorstwa Yulii Szewcovej, bardzo nas zaintrygował. Okazało się bowiem, o czym nie wiedzieliśmy, że w czasie tamtej wojny nauczyciele i działacze oświatowi z Kijowskiego Towarzystwa Froebla oraz badacze (psycholog Wasyl Zenkiwski) zajmowali się sytuacją ukraińskich dzieci i ich reakcjami na doświadczenia wojenne, wyrażonymi w listach, rysunkach oraz w interesującym badaniu ankietowym.

Publikację zamyka Posłowie Serhija Boltivetsa. Jednakże problematyka w niej podjęta to zaledwie otwarcie koniecznych badań, o czym pisze też Boltivets. Zatem, dopóki będzie trwała wojna, a także długo po jej zakończeniu, prace badawcze będą wymagać kontynuacji nie tylko w postaci dokumentowania faktów, ale także poszukiwania możliwych sposobów przywracania dzieciom Ukrainy poczucia bezpieczeństwa i dobrostanu.

I jeszcze dwie uwagi techniczne. Teksty z języka ukraińskiego przetłumaczyli i zredagowali Barbara Fatyga i Albert Jawłowski przy pomocy zespołu autorów. W trakcie pracy zebraliśmy bardzo bogaty materiał ikoniczny. W dwóch tekstach: Boltivetsa i Gajdaka, pojawiły się zdjęcia. Niestety ich publikacja w polskim tekście napotkała trudności związane z prawem autorskim. W tej sytuacji materiał ikoniczny został zastąpiony w tekście opisem świata przedstawionego na fotografii.

Barbara Fatyga
Albert Jawłowski
Mariusz Piotrowski

Analiza dyskursów publicznych
11111 Przedmioty

Opis

Książka elektroniczna - E-book
PDF

Specyficzne kody

isbn
978-83-8294-425-9

Oficyna Wydawnicza "Impuls"

Autor

Barbara Fatyga, Serhij Boltivets, Albert Jawłowski, Mariusz Piotrowski (redakcja)

Wydanie

I, 2025

ISBN wersja drukowana

ISBN wersja e-book

978-83-8294-412-9

978-83-8294-413-6

Objętość

266 stron

Format

PDF (bezpłatny)

Barbara Fatyga, Albert Jawłowski, Mariusz Piotrowski
Przedmowa               

Spojrzenie z Polski

Barbara Fatyga
Dyskurs medialny o sytuacji dzieci i młodzieży ukraińskiej w pierwszym roku wojny Rosji z Ukrainą (luty 2022–luty 2023)         

Tomasz Olczyk
Dzieci i młodzież z Ukrainy – narracje, ramy i rozgrywki interpretacyjne w dyskursie na Twitterze        

Mariusz Piotrowski
Uchodźcy i dzieci szkolne z Ukrainy w Polsce. Analiza rozproszenia terytorialnego     

Jana Byrdu, Mishel-Mariia Manoilo, Anastasiia Mykhailova
Ukraińscy studenci na polskich uczelniach po wybuchu wojny: wyzwania, szanse i wsparcie     

Bogna Kietlińska-Radwańska
Mosty bez słów – rola teatru w integracji dzieci z różnych kultur        

Bartłomiej Gajdak
Co to jest morale?     

Spojrzenie z Ukrainy

Serhij Boltivets
Ukraińskie dzieci i młodzież na celowniku       

Olena Gałuszko
Dzieci Ukrainy uratowane od śmierci przez inne państwa    

Oleksii Gonchar, Marianna Markova, Iryna Majdan
Problem wojennych porodów  

Timur Gonchar
Pomoc dzieciom lękowym i depresyjnym w trakcie wojny        

Lyudmila Uralova
Konsekwencje zaburzeń zachowania u dzieci
w perspektywie zniszczenia ich życia przez wojnę       

Yulia Czeladyn
Cierpienie rodzin podczas wojny: pomoc po przeżyciu
ciężkiej traumy   

Halina Pylyagina, Ołeksandr Basszyński
Autodestrukcyjne zachowanie młodzieży w warunkach wojennych    

Yulia Szewcova
Dzieci I wojny światowej: refleksja po wieku (1914–2014)    

Serhij Boltivets
Posłowie  

Przedmowa

Publikacja zbiorowa, którą oddajemy Czytelnikom, jest kolejnym opracowaniem (powstałym w Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego) dotyczącym skutków napaści Rosji na Ukrainę. Nasza książka to jeden z efektów wyjątkowo trudnej – w warunkach wojny Rosji z Ukrainą – współpracy pomiędzy zespołem badawczym Ośrodka Badań Młodzieży, działającym przy Katedrze Metod Badania Kultury w ISNS UW, a Kijowskim Państwowym Instytutem Polityki Rodzinnej i Młodzieżowej Ukrainy. Umowa o współpracy została podpisana w grudniu 2021 roku, zaś 24 lutego 2022 roku, jak wiadomo, wybuchła wojna. Nasze wspólne działania zamierzaliśmy rozpocząć od porównawczych diagnoz sytuacji dzieci i młodzieży w Polsce i Ukrainie. Niestety, plany te musiały zostać odłożone. Aby podtrzymać nawiązany kontakt, wspólnie postanowiliśmy zrealizować pomysł dra Mariusza Piotrowskiego, by przez rok prowadzić tzw. wojenne dzienniki medialne, które następnie zamierzaliśmy poddać wielostronnym analizom. Idea dziennika medialnego polegała na codziennym archiwizowaniu wszelkich materiałów medialnych, ukazujących się w Internecie, a dotyczących sytuacji dzieci i młodzieży ukraińskiej zarówno w Polsce, jak i w walczącej z agresorem Ukrainie. Takie dzienniki najbardziej skrupulatnie prowadzili Barbara Fatyga i Serhij Boltivets. Pozostali autorzy ostatecznie zebrali, przygotowali i wykorzystali inne źródła danych. Zatem w książce znalazły się teksty napisane na podstawie badań przeprowadzonych na innych materiałach empirycznych niż tylko dokumentacja z internetowych serwisów informacyjnych, w tym: oficjalnych danych statystycznych, wpisów na Twitterze (od 2023 roku „X”), stron internetowych instytucji i organizacji, materiałów pochodzących z niewielkich, eksploracyjnych badań studenckich, realizowanych na zaliczenie przedmiotu, specjalistycznych badań własnych i zlecanych, a także bezpośrednich świadectw doświadczania wojny, ucieczki przed nią i traumy zbieranych przez badaczy, a spisanych przez ukraińskie dzieci i młodzież, oraz badań medycznych dzieci i młodych ludzi w Ukrainie.

Nie był to projekt badawczy możliwy do zrealizowania w zwykłym reżimie metodologicznym i etycznym. Dla polskich autorów trzymanie emocji na wodzy w trakcie śledzenia sytuacji wojennej w Ukrainie oraz doniesień o sytuacji uchodźców w Polsce czy włączania się bezpośrednio w działania pomocowe było konieczne, by zebrać i opracowywać dane. Tytułem przykładu: niełatwo jest archiwizować, a potem kodować przez prawie dwa lata, ogromny materiał za pomocą takich kategorii jak dzieci ranne, śmierć dzieci albo porody w piwnicach. Podobnie trudno jest analizować obrzydliwe w swojej treści tweety czy pracować na własnym, traumatycznym doświadczeniu ucieczki przed wojną, jak uczyniły to ukraińskie studentki: Jana Byrdu, Mishel-Mariia Manoilo i Anastasia Mykhailova. Wszyscy borykaliśmy się z negatywnymi emocjami, frustracją z powodu dezinformacji, przemilczeń i braku wiarygodności wielu danych lub braków danych. Jeszcze trudniejsze było przygotowanie tekstów do publikacji przez ukraińskich partnerów. Trudno utrzymać naukową splendid isolation, gdy obok padają bomby, masz synów na froncie, wyjeżdżasz, by zająć się uchodźczymi dziećmi, lub gros twojej energii idzie na pomoc chorym. Kwestią, która wydaje się niezwykle ważna w badaniach takich zagadnień jak skutki wojny dotykające różnych grup ludzkich, jest problem etyczny, stanowiący zasadę pracy naukowej – do niedawna dla nas – jasną i niepodważaną: rzeczywistość społeczną należy badać sine ira et studio. (Przeciwko tej zasadzie występują, co prawda, tzw. zaangażowane nauki społeczne, jednak można odnieść wrażenie, że wielu ich zwolenników uprawia zaangażowanie w wersji – by tak rzec – dyskursywnej i metarefleksyjnej.) Tymczasem rosyjscy agresorzy zafundowali ukraińskim naukowcom, najgorsze z możliwych, żywe laboratorium społeczne. Ponadto praca w warunkach wojennych skłania albo do utożsamiania ról obywateli i patriotów z rolami uczonych, albo do trudnego etycznie rozdzielania tych ról. Zdecydowanie niewystarczającym remedium na te problemy były: częsta korespondencja mailowa, spotkania i dyskusje online z Kolegami z Ukrainy, o ile tylko było to możliwe. Warto więc, naszym zdaniem, zwrócić uwagę na fakt, że książka nie stanowi typowej, zwykle dość przypadkowej „zbiorówki”. Jest oczywiście wynikiem zbiorowego wysiłku i opisanego wyżej projektu, ale przede wszystkim indywidualnych analiz, które były dla autorów, co trzeba jeszcze raz podkreślić, znacznie bardziej obciążające niż normalne prace tego rodzaju.

Kolejny problem, sygnalizowany np. przez Boltivetsa, dotyczy przyszłości widzianej z perspektywy długotrwałych skutków wojny dla ludzi, którzy jej doświadczają (zwłaszcza dla dzieci i młodzieży). Jakkolwiek uważamy, że doświadczenie w swej istocie jest nieprzekazywalne, to zarazem można przyjąć, iż pamięć ma tendencję do przesączania się i kształtowania – długo po danych wydarzeniach – mentalnego obrazu przeszłości, nawet wśród tych, którzy nie byli bezpośrednimi uczestnikami czy świadkami traumatycznych wydarzeń wojennych. Mogliśmy obserwować, również na przykładzie własnych rodzin, jak głęboko trauma po II wojnie światowej tkwiła w dziadkach, rodzicach czy innych starszych krewnych. Pojawiały się tutaj dwie główne postawy: rodzice i dziadkowie, używając określenia Ryszarda Michalskiego, „zaczopowali” pamięć o tych czasach i nie chcieli w ogóle o tym mówić. Stąd wiedza o ich losach i empatia wobec ich tragicznych przeżyć w kolejnych pokoleniach okazywały się fragmentaryczne i dość przypadkowe. Niektórzy z nas starają się jednak te okruchy odtworzyć, zapamiętać i przekazywać następcom. Drugą z typowych postaw wobec takich żywych doświadczeń wojennych (sprzed ponad 70 lat!) jest nieustanne wracanie do nich i omawianie ich podczas rodzinnych spotkań. Młodsi członkowie rodzin powinni tego w skupieniu słuchać (a przynajmniej starać się z szacunkiem „sprawiać wrażenie”, że słuchają, skoro te historie się powtarzają przy różnych okazjach, tworząc swoiste rytuały pamięci). W bliższej perspektywie czasowej skutki wojny, zwłaszcza dla dzieci i młodzieży, rysują się groźniej i nie kumulują się jedynie w opowieściach „czcigodnych starców”. Więcej piszą o tym w naszej książce lekarze, psychologowie kliniczni i psychiatrzy z Ukrainy.

Ostatnia uwaga ogólna dotyczy pojęć zawartych w tytule publikacji. Nie będziemy tu tłumaczyć, dlaczego z tytułu zniknęła „młodzież” i jakie (pozorne) synonimy precyzują hasło „dzieci Ukrainy” oraz dlaczego zapisaliśmy je w cudzysłowie. Szczegółowo opisali to autorzy tekstów, głównie w notach metodologicznych. Wyjaśnienia jednak wymaga to, jak rozumiane jest pojęcie dyskursu publicznego. Marek Czyżewski, omawiając teorie dyskursu, wskazał dwie ich linie: Foucaultowską i Habermasowską. Zdecydowanie bliżej nam w książce do tej pierwszej, wyjściowo traktującej dyskursy publiczne, dość swobodnie, jako zbiory wypowiedzi. Nie oznacza to jednak ani bliskiego, pokrewnego podejścia analitycznego, ani tym bardziej zajmowania się tymi samymi obszarami praktyk dyskursywnych, którymi zajmował się Michel Foucault. Chodzi tu raczej o ogólny sposób i styl myślenia o dyskursach publicznych. Foucault pisał:

Tym, co poddaję analizie w dyskursie, nie jest system jego języka ani pewien ogólny sposób uformowania reguł jego konstrukcji. Nie dbam o to, co zapewnia mu usprawiedliwienie, co udziela mu inteligibilności i pozwala służyć w komunikacji. Tym, o co pytam, nie są kody, ale zdarzenia: prawo egzystencji wypowiedzi – tylko tych, które prawo to uczyniło możliwymi. Chodzi o warunki ich indywidualnego wyłonienia się, ich korelacji z minionymi lub równoczesnymi zdarzeniami, dyskursywnymi lub niedyskursywnymi. [...] Tak więc tym, co robię, nie jest ani formalizacja, ani egzegeza, lecz archeologia: to znaczy, na co wskazuje w oczywisty sposób jej nazwa, opis archiwum [wyróżnienia M.F.].

Nasze badania noszą niewątpliwie charakter „opisu archiwum”. Aby wyjaśnić sposób rozumienia dyskursów publicznych, istotny i przydatny wydaje się jeszcze jeden cytat z Foucaulta:

Dyskurs jest już tylko migotaniem prawdy, rodzącej się na własnych oczach. Jeśli wszystko może ostatecznie przybrać formę dyskursu, jeśli wszystko może się wypowiedzieć i jeśli dyskurs może się wypowiadać o wszystkim [a tak, jak się wydaje, jest w przypadku analizowanych tu dyskursów – przyp. red.], to jest tak dlatego, że wszystkie rzeczy, ujawniwszy i wymieniwszy swoje sensy, mogą wejść w milczącą wewnętrzność świadomości siebie.

Z kolei we wstępnym zoperacjonalizowaniu tych intuicji pomocna okazała się definicja Petera Stockwella, według którego:

Termin dyskurs [...], nawet w swoim prostym sensie, wskazuje na tekst w użyciu i przypomina, że każdy model, który rozpatruje język pozakontekstowo, jest skazany na niepowodzenie. [...] Ta prosta definicja dyskursu wysuwa na pierwszy plan komunikacyjność i funkcjonalność – zasadnicze, definiujące cechy samego języka.

Teksty i fakty, które analizowaliśmy, były „w użyciu” w co najmniej dwóch sensach: po pierwsze, jako źródła, miały świadczyć o sytuacji „dzieci Ukrainy” w pierwszym roku wojny; po drugie – co jest już poziomem metarefleksji badaczy – miały pokazywać, jak sytuacja ta była rozumiana, odczuwana i opisywana przez różnych uczestników poszczególnych dyskursów.

Przejdźmy do przedstawienia zawartości książki. Część pierwsza, którą zatytułowaliśmy Spojrzenie z Polski, składa się z sześciu tekstów opisujących różne odsłony dyskursu publicznego na temat dzieci, młodzieży i młodych dorosłych z Ukrainy. W tej części umieściliśmy również tekst przygotowany przez trzy ukraińskie studentki, traktujący o sytuacji Ukraińców studiujących w Polsce, głównie uczących się u nas od lutego 2022 roku.

Pierwszy artykuł: Dyskurs medialny o sytuacji dzieci i młodzieży ukraińskiej w pierwszym roku wojny Rosji z Ukrainą (luty 2022–luty 2023), autorstwa Barbary Fatygi, jest wspomnianą wyżej analizą bazy danych, zawierającej medialną dokumentację sytuacji dzieci i młodzieży ukraińskiej w pierwszym roku wojny. Jednostkami analizy były w tym wypadku tematy i motywy. W tej bazie danych nie znalazły się jednak treści pochodzące z mediów społecznościowych jako osobnej platformy publicznego dyskursu.

Mimo tego ograniczenia pewne wzorce i trendy głównego nurtu dyskursu publicznego są tu wyraźnie widoczne i przewijają się następnie przez inne zamieszczone w książce teksty. W kolejnych artykułach treści obecne w całościowo ujętym dyskursie, toczącym się głównie na portalach informacyjnych, zostały rozwinięte, skonkretyzowane i/lub doprecyzowane albo pokazane od innej strony. Takie uzupełnienie rysującego się obrazu przedstawia kolejny tekst – Tomasza Olczyka pt. Dzieci i młodzież z Ukrainy – narracje, ramy i rozgrywki interpretacyjne w dyskursie na Twitterze, w którym autor w interesujący sposób wykorzystał inspiracje metodologią analizy ramowej, by przeanalizować dane pochodzące z lat 2022, 2023 i 2024. Były to trzy, temporalnie różne, próbki wpisów na Twitterze czy – jak chce nowy właściciel – platformie X. Te dwa teksty pokazują, jak sądzimy, przekonująco, obraz głównej części polskiego dyskursu publicznego o dzieciach i młodzieży ukraińskiej w czasie wojny z Rosją.

Kolejne dwa teksty opowiadają i doprecyzowują opisy sytuacji edukacyjnej dzieci ukraińskich w wieku szkolnym, uczęszczających do polskich szkół oraz studentów ukraińskich kontynuujących edukację w Polsce. Pierwszy z nich to artykuł Mariusza Piotrowskiego pt. Uchodźcy i dzieci szkolne z Ukrainy w Polsce. Analiza rozproszenia terytorialnego. Jeden z głównych problemów, wskazany wcześniej przez Fatygę i dokładnie przeanalizowany przez Piotrowskiego, to brak wiarygodności podstawowych danych, nawet oficjalnych. Zaletami tego tekstu są też pokazanie skupisk migrantów i ich dzieci w układzie przestrzennym oraz analiza tego zjawiska. Z kolei z obserwacji poczynionych przez nas w trakcie zbierania danych wynikło, że stosunkowo mało materiałów medialnych poświęcono w pierwszym roku wojny ukraińskiej młodzieży studiującej w Polsce. Zaprosiliśmy więc do współtworzenia książki trzy nasze studentki (swój tekst napisały po polsku): Janę Byrdu, Mishel-Mariię Manoilo i Anastasiię Mykhailovą, które w ramach zajęć z metod badań społecznych postanowiły zrealizować jakościowe i ilościowe badanie dotyczące właśnie tej problematyki. Liczba osób objętych wywiadem kwestionariuszowym była w tym wypadku niewielka (N = 81), ale powstał ciekawy tekst, pt. Ukraińscy studenci na polskich uczelniach po wybuchu wojny: wyzwania, szanse i wsparcie, w którym autorki uzupełniły analizy zebranych w badaniach danych o opisy własnych doświadczeń oraz sformułowały wnioski i rekomendacje praktyczne, warte zapoznania się przez wszystkich, którzy stykają się w uczelniach ze studentami z Ukrainy.

W obrazie ogólnym, odtworzonym z dotąd omówionych tekstów, temat integracji dzieci i młodzieży ukraińskiej z polskimi rówieśnikami bądź z polskim społeczeństwem pojawiał się jako drugoplanowy (z wyjątkiem tekstu o studentach). Problemy dotyczące integracji dzieci ukraińskich, które wraz z matkami uciekły do Polski przed zagrożeniami wojennymi, z dziećmi polskimi oraz białoruskimi na przykładzie programu pomocowego realizowanego przez polski teatr omówiła Bogna Kietlińska-Radwańska w artykule pt. Mosty bez słów – rola teatru w integracji dzieci z różnych kultur.

Pierwszą część publikacji zamyka tekst Bartłomieja Gajdaka pt. Co to jest morale?. Pokazał on nie tylko, jak, odchodząc od swojego militarnego rodowodu, pojęcie to „przeszło do cywila”, ale także to, jak przykłady morale ukraińskich dzieci stają się w dyskursie publicznym metonimiami moralnej mocy oporu całego społeczeństwa ukraińskiego. W analizach empirycznych Gajdak wykorzystał materiał ikoniczny zbierany w medialnym dzienniku wojennym przez Boltivetsa. Powstał interesujący, naszym zdaniem, szkic wskazujący możliwości badań tego rodzaju problematyki, w których materiałem empirycznym mogą być fotografie.

I jeszcze słowo o podejściu metodologicznym zastosowanym w polskiej części publikacji: mimo że z reguły pracowaliśmy na dużych zbiorach danych, nasze analizy mieszczą się niemal w całości w pewnej wersji badań jakościowych, znacznie jednak wykraczającej poza wizję „małych i łatwych”. A w jaki sposób to czyniliśmy, staraliśmy się przedstawiać w uwagach i notach metodologicznych do poszczególnych tekstów.

Część książki napisaną przez autorów ukraińskich zatytułowaliśmy Spojrzenie z Ukrainy. Otwiera ją artykuł Serhija Boltivetsa pt. Ukraińskie dzieci i młodzież na celowniku. Badacz nie tylko scharakteryzował ideologiczne przesłanie uzasadniające, wedle Rosjan, eksterminację ukraińskich dzieci i młodzieży oraz niszczenie służącej im infrastruktury, lecz także podał dane, aktualne w czasie pisania tekstu, o dzieciach zabitych, rannych i zaginionych. W tekście odniósł się również do zjawiska nazwanego przez niego „ograniczonym rozumieniem” sytuacji wojennej, przytaczając świadectwa młodych ludzi świadczące o ich niedowierzaniu, że świat, który uważali za normalny i bezpieczny, właśnie się skończył. Autorka kolejnego tekstu, pt. Dzieci Ukrainy uratowane od śmierci przez inne państwa, Olena Gałuszko, obecnie zajmuje się dziećmi uchodźczymi w Niemczech. Jest to uzupełniające artykuł Boltivetsa zestawienie świadectw dzieci i nastolatków do tematu, który w polskiej części książki został określony mianem „opowieści o ucieczce”.

Kolejnych pięć tekstów dotyczy specjalistycznych problemów zdrowia fizycznego i przede wszystkim psychicznego, wypełniając tym samym lukę w wiedzy na temat leczenia w warunkach wojny ukraińskich dzieci i młodzieży z chorobami, zaburzeniami psychicznymi i psychiatrycznymi (dlatego zostały one opatrzone jednym abstraktem). Napisało je grono ukraińskich lekarzy, psychiatrów i psychologów. Wiele uwagi poświęcili oni zagadnieniom związanym z koniecznymi terapiami. Oleksii Gonchar, Marianna Markova oraz Iryna Majdan wskazali zagrożenia zdrowotne dla dzieci przychodzących na świat w warunkach wojennych, skatalogowali problemy psychiczne ukraińskich dzieci i młodzieży oraz opisali możliwe terapie. Timur Gonchar z kolei przeanalizował terapie prowadzone w warunkach wojennych w stosunku do dzieci i młodzieży już wcześniej cierpiących na depresje i stany lękowe. Lyudmila Uralova omówiła terapie dzieci z zaburzeniami przystosowania społecznego oraz podatnych na zaostrzanie się w czasie wojny niebezpiecznych stanów stresowych i nerwicowych. Yulia Czeladyn w swoim tekście przedstawiła psychologiczny i medyczno-społeczny model rehabilitacji pacjentów z zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi, który należy realizować mimo wojny. Natomiast Halina Pylyagina i Ołeksandr Basszyński w swoim komunikacie opisali wyniki badania 112 pacjentów w wieku od 14 do 18 lat z zaburzeniami psychotycznymi ze spektrum schizofrenii i przejawami zachowań autodestrukcyjnych (samookaleczeń), które w wyniku różnych wydarzeń wojennych uległy znacznemu nasileniu.

Ostatni z zamieszczonych w książce tekstów, pt. Dzieci I wojny światowej: refleksja po wieku (1914–2014), autorstwa Yulii Szewcovej, bardzo nas zaintrygował. Okazało się bowiem, o czym nie wiedzieliśmy, że w czasie tamtej wojny nauczyciele i działacze oświatowi z Kijowskiego Towarzystwa Froebla oraz badacze (psycholog Wasyl Zenkiwski) zajmowali się sytuacją ukraińskich dzieci i ich reakcjami na doświadczenia wojenne, wyrażonymi w listach, rysunkach oraz w interesującym badaniu ankietowym.

Publikację zamyka Posłowie Serhija Boltivetsa. Jednakże problematyka w niej podjęta to zaledwie otwarcie koniecznych badań, o czym pisze też Boltivets. Zatem, dopóki będzie trwała wojna, a także długo po jej zakończeniu, prace badawcze będą wymagać kontynuacji nie tylko w postaci dokumentowania faktów, ale także poszukiwania możliwych sposobów przywracania dzieciom Ukrainy poczucia bezpieczeństwa i dobrostanu.

I jeszcze dwie uwagi techniczne. Teksty z języka ukraińskiego przetłumaczyli i zredagowali Barbara Fatyga i Albert Jawłowski przy pomocy zespołu autorów. W trakcie pracy zebraliśmy bardzo bogaty materiał ikoniczny. W dwóch tekstach: Boltivetsa i Gajdaka, pojawiły się zdjęcia. Niestety ich publikacja w polskim tekście napotkała trudności związane z prawem autorskim. W tej sytuacji materiał ikoniczny został zastąpiony w tekście opisem świata przedstawionego na fotografii.

W krótkim wprowadzeniu nie byliśmy w stanie poruszyć wszystkich problemów i kontekstów, które nasunęły zaprezentowane w książce badania. Zdajemy sobie również sprawę z jej braków, np. zaledwie zasygnalizowane zostały problemy sierot wojennych i dzieci przebywających przed 2022 rokiem w placówkach opiekuńczo-wychowawczych czy sytuacja dzieci i młodzieży z różnego rodzaju niepełnosprawnościami bądź przebywających w Ukrainie, bądź ewakuowanych i wymagających specjalistycznej opieki. Osobnego studium wymagałby także problem ukraińskich dzieci wywożonych do Rosji. Jeśli jednak, mimo tych i innych braków, uda się nam otworzyć przed Czytelnikami perspektywę dla współczującej refleksji nad wojennym losem dzieci i młodych ludzi, to nasz wysiłek nie pójdzie na marne.

Barbara Fatyga
Albert Jawłowski
Mariusz Piotrowski



Zobacz także

Polecane tytuły ( 8 inne tytuły w tej samej kategorii )

Nowa rejestracja konta

Posiadasz już konto?
Zaloguj się zamiast tego Lub Zresetuj hasło