• Obniżka
  • Nowy
Problemy doskonałości naukowej

Problemy doskonałości naukowej

ISBN: 978-83-8294-434-1
59,05 zł
43,05 zł Oszczędzasz: 16,00 zł

Wyświetl historię cen produktu

Najniższa cena w ciągu ostatnich 30 dni 46,00 zł

Czas dostawy kurierem InPost 24 godziny! E-booki w ciągu 15 minut!

PREMIERA!

Publikacja ukazuje jeden z najważniejszych wycinków polskiego życia ­akademickiego. Jest dwojako komprehensywna: po pierwsze dzięki swojemu szerokiemu zakresowi przedmiotowemu, spełniając tym samym trudny warunek wyczerpywalności w naukowym ujmowaniu tematu, po wtóre zaś dzięki jego klarowności. Tym tematem jest zagadnienie ścieżki awansowej w akademickiej nauce, głównie w naukach społecznych, a szczególnie pedagogicznych, ujmowane w kategoriach społecznych […], wraz z oświet­laniem indywidualnej kondycji naukowców (także naukowczyń) oraz środowisk, które na nich (na nie) wpływają. Książka ma charakter w pełni „pedagogiczny”, bo opisuje... [...] (Z recenzji dr. hab. Marka Budajczaka, prof. UAM)

Publikacja dostępna w wersji papierowej:

Wersja książki
Ilość

Polecamy kolejny wyjątkowy podręcznik akademicki w ramach serii autorskich podręczników akademickich Pedagogika Nauce i Praktyce pt. pt. Problemy doskonałości naukowej prof. dr. hab. Bogusława Śliwerskiego

Zapraszamy do publikacji opiniami recenzentów:

Publikacja ukazuje jeden z najważniejszych wycinków polskiego życia ­akademickiego. Jest dwojako komprehensywna: po pierwsze dzięki swojemu szerokiemu zakresowi przedmiotowemu, spełniając tym samym trudny warunek wyczerpywalności w naukowym ujmowaniu tematu, po wtóre zaś dzięki jego klarowności. Tym tematem jest zagadnienie ścieżki awansowej w akademickiej nauce, głównie w naukach społecznych, a szczególnie pedagogicznych, ujmowane w kategoriach społecznych […], wraz z oświet­laniem indywidualnej kondycji naukowców (także naukowczyń) oraz środowisk, które na nich (na nie) wpływają. Książka ma charakter w pełni „pedagogiczny”, bo opisuje, nierzadko skrzeczącą, rzeczywistość awansów naukowych, opierając się na doniesieniach z licznych badań. Ponadto komentuje z pozycji aksjonormatywnych, bywa, że gorzko i oskarżycielsko, fakty czy kazusy, odwołując się do fundamentalnego etosu nauki. Wreszcie precyzyjnie informuje osoby zainteresowane rozwojem ­naukowym o formalno-prawnych warunkach kroczenia ścieżką kariery akademickiej. W swoim ogólnym wydźwięku monografia bardziej podkreś­la konieczność bycia rzetelnym na każdym kroku w czasie „wspinaczki”, niż wskazuje na sam „szczyt” doskonałości naukowej. 

Z recenzji dr. hab. Marka Budajczaka, prof. UAM

Bogusław Śliwerski, korzystając z osobistych doświadczeń, odnosi się do kwestii „doskonałości naukowej” i tym samym podąża za przedmiotową legislacją oraz nomenklaturą obecnie obowiązującą w legalnym słowniku formalno-naukowym. Ma to z pewnością znaczenie dla głównych adresatów monografii, czyli młodych kadr nauki – młodych uczonych, ponieważ jednoznacznie ujawnia przedmiot podjętych analiz. […] Troska o wysoką naukową jakość pedagogiki jest osią, wokół której Autor rozwija szczegółowe kwestie pracy naukowej i towarzyszących temu rezultatów (zarówno naukowych, jak i instytucjonalnych, w tym formalnych). Jest to głos, który niesie ze sobą walory historyczne, eksplanacyjne, jak również informacyjne oraz inspiracyjne (wyzwalające refleksję).

Z recenzji dr. hab. Arkadiusza Żukiewicza, prof. UKEN


___________________________________________________________________________________________________________________


Polecamy wyjątkową serię autorskich monografii i podręczników akademickich Pedagogika Nauce i Praktyce autorstwa prof. Czesława Kupisiewicza, prof. Ewy Wysockiej, prof. Mirosława J. Szymańskiego, Jolanty Szempruch, prof. Bronisława Siemienieckiego, prof. Bogusława Śliwerskiego, prof. Iwona Chrzanowska, prof. Jerzy Nikitorowicz, prof. Wiesław Ambrozik, prof. Inetta Nowosad, prof. Roman Schulz, prof. Dietrich Benner i innych:

1. Pedagogika ogólna. Podstawowe prawidłowości
2. Dydaktyka. Podręcznik akademicki 
3. Z dziejów teorii i praktyki wychowania. Podręcznik akademicki
4. Socjologia edukacji. Podręcznik akademicki
5. Pedeutologia. Studium teoretyczno - pragmatyczne
6. Diagnostyka pedagogiczna – nowe obszary i rozwiązania metodologiczne
7. Pedagogika kognitywistyczna
8. Pedagogika porównawcza
9. Pedagogika resocjalizacyjna 
10. Współczesna filozofia edukacji 
11. Pedagogika społeczna
12. Edukacja (w) polityce. Polityka (w) edukacji
13. Pedagogika specjalna
14. Pedagogika resocjalizacyjna
15. Habilitacja
16. Etnopedagogika
17. Istota, sens i uwarunkowania (wy)kształcenia
18. Kultura szkoły w rozwoju szkoły
19. Teorie kształcenia w świecie cyfrowym
20. Całość i struktura jako kategorie systemowego oglądu edukacji
21. Zarys ogólnej dydaktyki nauki. Podstawy i orientacje dla kształcenia nauczycieli, nauczania i badań edukacyjnych
22. Szkolne rewolucje
23. Twórcze dziecko - Twórcze zabawy
24. Strategie, przepływy i bariery reform szkolnych
25. Problemy doskonałości naukowej


Przy zakupie całej serii wydawniczej promocyjna cena!  Kupując całą serię szesnastu książek otrzymujesz rabat 35%!

seria 17 autorskich podręczników akademickich Pedagogika Nauce i Praktyce

Seria autorskich monografii i podręczników akade­mickich do pedagogiki jest kolejnym do­pełnieniem polskiej literatury przedmiotu o nowe IMPULSY i spojrzenie na przed­miot jej naukowych badań, najbardziej palące dla praktyki problemy eduka­cyjne, opiekuńcze i wychowawcze oraz klasyczne lub/i nieznane jeszcze sposoby podejścia do ich rozwiązywania. W ponowoczesnej dobie naukowa wiedza rozwi­ja się z nieprawdopodobną dynamiką, intensywnością i częstotliwością, toteż coraz trudniej jest adeptom tej profesji odnaleźć się w jej labiryncie. Autorzy serii wydawniczej jednak zarówno potwier­dzają aktualność przekazywanej nam wiedzy, jak i wychodzą w przyszłość z tym, co warte jest zatrzymania, reflek­sji czy dalszych badań. Właśnie dlatego nadałem tej serii tytuł: PEDAGOGIKA NAUCE I PRAKTYCE, bo każdy z auto­rów, pracując nad zakresem tematycz­nym własnej subdyscypliny naukowej, łączy w akademickim i podręczniko­wym zarazem przekazie teraźniejszość z przyszłością, która na naszych oczach i tak staje się już przeszłością.

Czytelnikom nie tylko ży­czę miłej lektury, ale i zachęcam do wspól­nej debaty, krytyki i recenzji, które nam wszystkim pomogą w doskonaleniu włas­nej twórczości.

prof. dr hab. Bogusław Śliwerski

145 Przedmioty

Opis

Książka papierowa
oprawa miękka + skrzydełka

Specyficzne kody

isbn
978-83-8294-434-1

Bogusław Śliwerski

autorpedagog; profesor badawczo-dydaktyczny Wydziału Nauk o Wychowaniu Uniwersytetu Łódzkiego; doktor honoris causa Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie (2014), Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy (2016), Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II (2017), Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie (2020), Narodowej Akademii Nauk Pedagogicznych Ukrainy (2019); członek Międzynarodowej Rady Uniwersytetu Tomasza Baty w Zlinie (Czechy); profesor honorowy Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie i Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach; przewodniczący Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN (2011–2019), a od 2024 roku jego przewodniczący honorowy. Redaktor naczelny czasopisma „Studia z Teorii Wychowania”, akademicki bloger, autor 49 monografii naukowych, redaktor 4 i współredaktor 3 tomów podręczników akademickich pt.

Pedagogika, redaktor 11 przekładów monografii naukowych z języka niemieckiego i czeskiego oraz redaktor i współredaktor 57 rozpraw zbiorowych z dziedziny pedagogiki i pedagogiki alternatywnej, w tym z naukoznawstwa. Z zakresu naukoznawstwa wydał m.in.: Czeska edukacja i myśl społeczna. Studia i szkice pedagogiczne (Łódź 2023); Wprowadzenie do teorii krytykoznawstwa. Krytyka naukowa (nie tylko) w pedagogice (Kraków 2021); Turystyka habilitacyjna Polaków na Słowację w latach 2005–2016. Studium krytyczne (Łódź 2018).

ORCID: 0000-0002-3875-8154 Blog: www.sliwerski-pedagog.blogspot.com



Oficyna Wydawnicza "Impuls"

Autor

Bogusław Śiwerski

ISBN druk                    

978-83-8294-434-1

ISBN e-book

Objętość

196 stron

Wydanie

I, 2025

Format

A5 (145x208)

Oprawamiękka, klejona ze skrzydełkami



Wstęp   

Mistrz w nauce    
Komu potrzebni są naukowcy?    
Jak odróżnić naukowców, ekspertów od krytyków ich recenzji   
Homofilia i prestiż publikacji naukowych    
Ile jest nauki w naukowych czasopismach?   
Pseudonaukowcy czy idiotokracja?     
Raport „Nauka w Polsce”    

Ewaluacja dyscyplin naukowych     

Autoewaluacja uczonych    
Ewaluacja pedagogiki jako dyscypliny naukowej   
Akademicka puszka z Pandorą    
World University Rankings   
Wnioski awansowe w naukach społecznych w świetle prac
Rady Doskonałości Naukowej      
Spór o recenzentów i recenzje      
Recenzencki emulator  
Nie odmawia się recenzowania osiągnięć naukowych    
Standardy kształtowania najlepszych praktyk w dyscyplinie naukowej     
Cykl powiązanych tematycznie artykułów naukowych w postępowaniu habilitacyjnym     
O niespójności recenzji habilitacyjnych w socjologii   
Uczestnicy „brudnej wspólnoty”    
Umniejszacze recenzentów osiągnięć naukowych     
Niektórzy recenzenci nie są bez winy  
Profesorowie nie powinni obawiać się rzetelnego recenzowania wniosków awansowych 

Dylematy postępowań awansowych     

Członek komisji habilitacyjnej    
Nikt nie musi się habilitować    
Negatywny skutek głosu wstrzymującego     
Złożenie wniosku o umorzenie postępowania w sprawie o nadanie stopnia doktora habilitowanego czy tytułu profesora  
Wycofanie wniosku habilitacyjnego po uzyskaniu recenzji z negatywną konkluzją    
Termin instrukcyjny, a nie zawity w recenzowaniu wniosku habilitacyjnego   
Okres urlopowy recenzentów, choroba habilitanta a termin zwołania posiedzenia komisji habilitacyjnej  
Czy profesor doktor bez habilitacji może głosować i być recenzentem w sprawach awansowych?     
Losowanie w RDN profesorów na recenzentów     
Odmowa nadania stopnia naukowego a skarga do wojewódzkiego sądu administracyjnego 
O praktykach i wskaźnikach recenzowania osiągnięć naukowych habilitantów     
Nieopłacalność publikowania recenzji rozpraw naukowych    
Ile punktów otrzymają akademicy za monografię?    
Problematyczne treści rozpraw i recenzji    
Przypadek 1. Zwielokrotnienie błędów     
Przypadek 2. Kompletny brak kompetencji habilitanta    
Przypadek 3. O przyzwalaniu na nieuczciwość akademicką     
Przypadek 4. Prezydent odmawia nominacji profesorskiej        
Przypadek 5. Sygnalista kłamca i manipulator       
Przypadek 6. Konflikt ideologiczny w środowisku naukowym        
Przypadek 7. Niefrasobliwi recenzenci       
Wirus plagiaryzmu       
Zasada Kalego w postępowaniu habilitacyjnym       
Nasi słowaccy docenci promują doktoraty Polaków na Słowacji      
Czeska i bułgarska profesura?       

Zamiast zakończenia       

Bibliografia       

Aneks        

Indeks osób

Zamiast zakończenia

Niniejsza rozprawa została napisana z myślą o młodych uczonych, studentach szkół doktorskich. Krajowa Reprezentacja Doktorantów (KRD) otrzymała grant z Ministerstwa Edukacji i Nauki na przeprowadzenie badań w ramach projektu „PhD Mental Health”, których celem było oszacowanie kondycji psychicznej doktorantów (Karwowski, 2021). Po co komu takie szacunki? Diagnozujący wiedzieli, czego chcą się dowiedzieć od młodych adeptów nauk. W skali kraju jest 31 tysięcy doktorantów, ale na ankietę odpowiedziało ponad (?) 2 tysiące osób. Skoro ponad, to ilu – 2001, 2015, 2037 czy 2044? Jaki był dobór próby? Żaden. Wysłano ankietę drogą urzędową do wszystkich, a kto odpowiedział, to zapewne został policzony jako statystycznie wiarygodny doktorant III RP. Czy można zatem wnioskować o kondycji psychicznej doktorantów, skoro nic nie wiemy na temat doboru próby i odsetka zwrotności kwestionariuszy?

Inicjatorką badania była Patrycja Uram z KRD i z Instytutu Psychologii PAN wraz z Joanną Beck z Instytutu Biologii Doświadczalnej im. Marcelego Nenckiego PAN, Piotrem Kocem z Instytut Filozofii i Socjologii PAN oraz Beatą Urbańską z Instytutu Psychologii PAN. Badania przeprowadzono za pomocą kwestionariusza General Health Questionnaire, żeby uzyskać odpowiedzi na pytania dotyczące takich elementów zdrowia psychicznego jak:

poczucie samotności;
odczuwanie wsparcia społecznego;
ocena poczucia wypalenia zawodowego;
doświadczanie stresu, lęku;
skłonności do stanów depresyjnych.
Dzięki tej diagnozie doktoranci i opinia publiczna dowiedzieli się z informacji PAP, że:
objawów stresu, lęku i depresji o różnym nasileniu doświadcza bardzo wysoki odsetek doktorantów (67% lęku; 89% stresu);
objawów depresji nie doświadcza blisko 27% doktorantów;
ciężkiej depresji doświadcza 12,6% doktorantów, zaś bardzo ciężkiej depresji aż 31,4% doktorantów;
wypalenia zawodowego doświadczyło 82,4% doktorantów;
a 77, 2% z nich doświadcza zdystansowania wobec pracy na umiarkowanym i wysokim poziomie.

W raporcie z tych badań podkreślono:

Być może przyczyną jest fakt, że wraz z długością ich trwania rośnie liczba wyzwań i trudności, które muszą pokonać doktoranci, aby ukończyć studia i otrzymać stopień doktora. Prawdopodobnie to także nasilenie problemów ze zdrowiem psychicznym wśród doktorantów powoduje, że część z nich rezygnuje ze studiów (Zdziebłowski, 2021).

Zastanawiam się nad tym, czy aby nie zmarnowano publicznych pieniędzy. Komu i do czego potrzebne są takie raporty? Czyżby Krajowa Rada Doktorantów zamierzała interweniować psychoterapeutycznie w tym środowisku? Na jakiej podstawie i w jakim zakresie? Badania były anonimowe. Nikt za doktorantkę(-a) nie będzie prowadził badań naukowych ani tym bardziej nie powinien za nią/niego pisać dysertacji. Sytuacją pandemiczną tłumaczy się już wszystkie zaniedbania, lenistwo, cwaniactwo, ucieczkę od własnej pracy i odpowiedzialności.

Patrycja Uram porównuje w swoim komentarzu doktorantów sprzed reformy Jarosława Gowina i odbywających studia III stopnia w szkołach doktorskich od 2019 roku. Stwierdza:

Wyższy poziom lęku na studiach doktoranckich wynika zapewne z tego powodu, że ulegają one wygaszeniu i doktoranci muszą się spieszyć z utrzymaniem różnych terminów. A nie jest to łatwe ze względu na czas pandemii – wiele kwestii jest trudnych do przewidzenia (za: Zdziebłowski, 2021).

Taki komentarz jest niepoważny jak na doktorantkę Instytutu Psychologii PAN. Doktoranci, bez względu na ścieżkę administracyjną, mieli i mają na wykonanie zadania badawczego cztery lata. Kiedy podejmowali studia, musieli posiadać już własne zamierzenia badawcze i swojego opiekuna naukowego. Zapewne niektórzy pozorowali pracę, zapewniali przez lata ufnych opiekunów, że intensywnie pracują i lada moment podejmą starania celem otwarcia przewodu doktorskiego.

Ze względu na pandemię wszystkim wydłużono ten okres do końca 2022 roku. KRD chciała przedłużenia do 2023 roku. Czyżby po to była ta diagnoza? Dzięki temu doktoranci będą zdrowsi psychicznie? Podobną diagnozę przeprowadzono wśród doktorantów w 2018 roku. Wówczas w normie zdrowia psychicznego było 50,5% doktorantów. Niezależnie od niskiej wartości poznawczej tej diagnozy mamy niepokojący sygnał, że praca naukowo-badawcza w ramach studiów doktoranckich jest dodatkowym lub głównym źródłem zaburzeń psychicznych, albo na trzeci stopień kształcenia trafiają osoby, które już są zaburzone. Zwracam uwagę, że te osoby muszą w ramach programu studiów prowadzić zajęcia ze studentami. Tym samym chorzy będą promieniować swoimi zaburzeniami na być może jeszcze zdrową młodzież po edukacji w szkołach średnich. Co gorsza, po obronie dysertacji doktorskiej nie będą zdrowsi, tylko bardziej chorzy, bo przecież dojdzie im dodatkowy silny stres ekspozycji społecznej. Takich naukowców chcemy mieć? Czy taka ma być polska inteligencja?

Profesorowie mają otwarte drzwi do konsultacji, tylko trzeba chcieć z nich korzystać. Jest oczywiste, że praktyki stosowane przez niektóre osoby, niezadowolone z negatywnych ocen ich wniosków awansowych i decyzji odmownych, a polegające na wnoszeniu oskarżeń do sądu, doniesień do prokuratury czy wniosków do komisji dyscyplinarnych przeciwko recenzentom, którzy napisali krytyczne, ale merytorycznie uczciwe recenzje, jest naganne i szkodliwe dla nauki. Rada Doskonałości Naukowej, podobnie jak wcześniej Centralna Komisja do Spraw Stopni i Tytułów, dość łatwo odsiewa ziarno od plew, wbrew komentarzom wielu pseudonaukowców, którzy są rozczarowani tym, że nie przeszli ze swoimi nienaukowymi dokonaniami przez recenzenckie sito w radach naukowych dyscyplin czy senatów uczelni.

Nikt nie wzbrania osobom rozżalonym czy mającym słuszne powody, by zakwestionowały poważne błędy formalno-prawne i złożyły odwołania do organu drugiej instancji, jakim jest RDN. To jest konstytucyjne prawo każdego obywatela. Nie może to jednak służyć wypaczaniu postępowań awansowych. Są jednak granice etyczne, merytoryczne i metodologiczne stosowania przez niektóre osoby argumentów czy nadużyć w interpretowaniu zdarzeń i dowodów w ich sprawie. Politycy powinni poprzeć starania o wprowadzenie ustawowego „immunitetu” dla recenzentów, gdyż rośnie liczba wniosków oskarżycielskich wobec rzetelnych i uczciwych recenzentów w postępowaniach awansowych, a to otwiera pole do zdumiewających praktyk. Przeciwdziałanie pseudonaukowym aktom odegrania się na recenzentach powinno polegać na – użyję tej przenośni – piętnowaniu tych, co postępują cynicznie, niegodnie, naruszając etos nauki i stojących na jej straży wybitnych uczonych.

Powinno się potępiać czyny i występne praktyki pseudonaukowców, ale nie osoby, które doświadczyły niepowodzenia, o czym wielokrotnie pisałem. Nie chodzi tu jednak o unikanie krytykowania czyichś błędów, by samemu nie zostać zaatakowanym przez te osoby. Tchórzostwo niektórych profesorów jest ich ucieczką od odpowiedzialności za dyscyplinę naukową, a zarazem kompromitacją. Co to bowiem za profesor, który obawia się napisania rzetelnej recenzji naukowej? Kiedy publikujemy artykuł krytyczny, musimy wskazać na jego źródło i autora, a jeśli są w nim zawarte poważne błędy, to nie ulega wątpliwości, że ich sprawcą nie jest ktoś anonimowy, jakaś nieznajoma siła czy podmiot. Recenzent powinien wskazać na niewiedzę, brak kompetencji danego autora w odniesieniu do jego konkretnego wytworu. Istotne jest pokazywanie ludziom błędów, jakie popełniają, i wyjaśnianie im, na czym one polegają, oraz tłumaczenie, że każdy, kto poddaje się ocenie, musi się liczyć z krytyką, a ponadto że merytoryczna ocena, nawet jeśli krytyczna, najczęściej wcale nie wynika ze złośliwości albo złej woli recenzenta (jak często domniemają osoby po otrzymaniu negatywnych uwag). Konieczne jest publikowanie rzetelnych recenzji publikacji naukowych, zanim staną się one jednym z osiągnięć rekomendowanych komisjom habilitacyjnym do oceny.

Przynajmniej do jakiegoś etapu można takie metody próbować stosować, bo są osoby niereformowalne, które i tak się krytycznymi uwagami rzetelnych uczonych nie przejmą. Wtedy po prostu nie pozostaje nic innego jak odwołanie się do środków formalno-prawnych. Każda próba wyjaśnienia problemu, chociażby przy okazji webinarium, komunikatów władz RDN, opublikowanego na stronie Rady poradnika, doniesień medialnych o istniejących patologiach w środowiskach akademickich, zamiast prostego potępiania „błądzących” osób, jest właśnie taką strategią – może naiwną, jeśli mamy do czynienia z zatwardziałymi egocentrykami nietolerującymi żadnej krytycznej uwagi, ale warto ją stosować, bo na pewno znajdą się osoby, które zauważą rażące błędy w „spiskowej teorii własnych niepowodzeń awansowych”.

Jeśli nie skorzystają z tej możliwości, to pozostają inne działania i stanowcza odmowa miejsca wśród społeczności akademickiej, bo postawy, o jakich mówimy, są destrukcyjne i szkodliwe. Działając w tym duchu, członkowie RDN są do dyspozycji dla każdego, kto ma jakieś wątpliwości czy problem, z którym nie potrafi sobie poradzić, albo sprawę do przedyskutowania, w której mogą być pomocni. Jest to powinność każdego nauczyciela akademickiego troszczącego się o jak najwyższe standardy osiągnięć naukowych. Każdy(-a) profesor(-ka) pełni dyżury w swojej jednostce. Jest też kontakt elektroniczny. Lepiej zatem konsultować własne działania badawcze, projekty niż zabiegać o kolesiowską recenzję dopuszczającą do wszczęcia przewodu doktorskiego czy postępowania habilitacyjnego. Ustawodawca zobligował nawet habilitantów do odbycia stażu krajowego czy zagranicznego właśnie po to, by mogli weryfikować poprawność i rzetelność własnych projektów badawczych. Czy doktorant lub habilitant, zamiast być mądrym przed szkodą, woli być głupi po szkodzie i wzbudzać w sobie paranoiczną żądzę zemsty wobec tych, którzy rzetelnie wykonują swoje zadania? Czy w ten sposób chce udowodnić równie niekompetentnym sojusznikom, pseudonaukowcom, że został skrzywdzony? To ślepa uliczka.

Gorąco polecam opublikowany na stronie Rady Doskonałości Naukowej poradnik pt. Postępowania dotyczące nadawania stopnia doktora habilitowanego, który adresowany jest nie tylko do członków rad naukowych, członków komisji habilitacyjnych, ale także do habilitantów. Treść tej publikacji jest aktualizowana, dzięki czemu każdy zainteresowany nieco skomplikowanymi procedurami w postępowaniu awansowym będzie mógł znaleźć wyjaśnienia i komentarze wraz z odwołaniem do obowiązujących aktów prawnych. Warto upowszechnić informację o tej publikacji i korzystać z niej, gdy pojawiają się jakiekolwiek wątpliwości co do obowiązujących regulaminów w danej uczelni czy instytucie naukowym. Niestety, nie wszystkie osoby powołane do komisji habilitacyjnych poszukują źródeł, by dowiedzieć się, jaka jest ich rola, na co muszą zwrócić uwagę oraz w jaki sposób będą rozliczane ze swojej aktywności. Wciąż niektórzy z przyzwyczajenia odwołują się do trybu, jaki obowiązywał dla wniosków wszczynanych w Centralnej Komisji do Spraw Stopni i Tytułów do 30 kwietnia 2019 roku.

Doktorzy habilitowani i profesorowie nie zdają sobie sprawy z tego, że nowa ustawa jeszcze silniej powiązała tryb postępowań awansowych z kodeksem postępowania administracyjnego. To sprawia, że każdy najmniejszy błąd formalno-prawny będzie stanowił podstawę odwołania dla osób, którym rady naukowe odmówią nadania stopnia doktora habilitowanego. Błędy te wprawdzie można naprawić, ale ich zaistnienie wydłuża tok postępowania, dając nadzieję habilitantom, którzy doświadczyli niepowodzenia, na szansę uzyskania stopnia dzięki właściwie sformułowanej treści odwołania. O nadaniu stopnia nie decydują procedury, ale merytoryczna jakość osiągnięć naukowych habilitanta. O niej stanowią czterej recenzenci, których powołuje rada naukowa danej uczelni / instytutu naukowego. Pozostali zaś członkowie komisji habilitacyjnej: sekretarz komisji, członek komisji, przewodniczący komisji – nie piszą żadnych recenzji i opinii. Ich zadaniem jest dokonanie merytorycznej oceny osiągnięć habilitanta i przygotowanie wraz z recenzentami uchwały komisji, która zostaje ogłoszona w wyniku dyskusji wszystkich członków komisji w czasie jej posiedzenia. Przewodniczący komisji muszą zwrócić uwagę na przyjęte przez senat uczelni uchwały regulujące tryb pracy komisji habilitacyjnej. Każda uczelnia ma swój regulamin trybu postępowania w zakresie nadawania stopni naukowych.
Nie obowiązuje już rozporządzenie ministra nauki i szkolnictwa wyższego w sprawie trybu postępowania czy kryteriów oceniania osiągnięć naukowych habilitantów. Ogólne zasady dla wszystkich organów są zapisane w ustawie Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, a wymieniony poradnik RDN stanowi komentarz, wyjaśnienie kwestii, które mogą wydawać się dla naukowców niezrozumiałe. Reasumując, żaden sąd administracyjny nie uchyli uchwały odmawiającej nadania stopnia doktora habilitowanego ze względów merytorycznych. Zatem recenzenci powinni solidnie przyłożyć się do swojej pracy, by ewentualny – a jedyny merytoryczny – organ drugiego stopnia, jakim jest RDN, mógł poprzeć wniosek odwoławczy habilitanta lub odmówić jego poparcia, gdy nie został spełniony wymóg staranności, rzetelności, obiektywności, naukowości czy poprawności recenzji. Postępowania awansowe na stopnie naukowe i tytuł profesora zostały ściśle powiązane z prawem administracyjnym, toteż nie każdy może rozeznać się w niuansach prawnych, które są istotne dla zrozumienia obowiązujących procedur. Nie ma wątpliwości, że najważniejsze są w tych postępowaniach rzeczywiste osiągnięcia naukowe. Tych żaden sąd administracyjny nikomu nie zapewni, gdyż nie leży to w kompetencjach tej władzy. W jednym z orzeczeń Sądu Najwyższego z dnia 26 kwietnia 1996 roku czytamy:
Recenzenci mają prawo do samodzielnych, krytycznych ocen dorobku naukowo-badawczego i wszystkich nurtów aktywności kandydata, formułowania ocen w oparciu o swoją głęboką wiedzę merytoryczną i metodyczną. Osoba ubiegająca się o uzyskanie stopnia naukowego poddaje ocenie swój dorobek naukowy przez środowisko naukowe i musi przyjąć taką, a nie inną jego ocenę (II SA/Wa 1789/19 – Wyrok WSA w Warszawie).

Jednak w trakcie postępowania może pojawić się zamierzony lub niezamierzony błąd proceduralny, który będzie rzutował na wynik jednego z ogniw całego procesu. Wszyscy zatem powinniśmy dobrze poznać i zrozumieć uwarunkowania administracyjno-prawne postępowań, by na określonym ich etapie nie przyczynić się do zaniedbania, błędu czy naruszenia obowiązujących norm. Człowiek jest istotą omylną, toteż jeśli popełni błąd nieumyślnie, a dostrzegą to członkowie akademickiego organu, który jest uprawniony do podejmowania decyzji w sprawie nadania stopnia naukowego czy rekomendowania prezydentowi wniosku o nadanie tytułu profesora, to jest jeszcze szansa na obiektywny wgląd i ocenę, by nikt nie został skrzywdzony. We „Wprowadzeniu” do poradnika RDN dla kandydatów do tytułu profesora obecny wiceprzewodniczący RDN G. Węgrzyn pisze:

[…] postępowanie w sprawie nadania tytułu profesora, jako ostatnie z postępowań o awans naukowy, wieńczy ścieżkę kariery naukowej. Przepisy ustawy z dnia 20 lipca 2018 r. Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce wprowadziły jednak znaczące zmiany w materii tego szczególnego postępowania administracyjnego. Jedną z ważniejszych zmian w tej materii jest przyznanie wyłącznej kompetencji Radzie Doskonałości Naukowej do procedowania przedmiotowych spraw (Węgrzyn, b.d., s. 2).

W trakcie prac nad niniejszą książką został poddany konsultacji „Projekt rozporządzenia w sprawie szczegółowego trybu i warunków przeprowadzania czynności w postępowaniach w sprawie nadania stopnia doktora oraz w sprawie nadania stopnia doktora habilitowanego”. Będzie to jednak możliwe po nowelizacji ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, w której przewiduje się dodanie art. 184a w brzmieniu:

art. 184a. Minister właściwy do spraw szkolnictwa wyższego i nauki, po zasięgnięciu opinii RDN, określi w drodze rozporządzenia szczegółowy tryb i warunki przeprowadzania czynności w postępowaniach w sprawie nadania stopnia doktora oraz w sprawie nadania stopnia doktora habilitowanego (www.mnisw.gov.pl).
Proponowane zmiany mają dotyczyć m.in. postępowania habilitacyjnego. Przewiduje się powrót do rozwiązania, zgodnie z którym w całym kraju obowią­zywały jednolity tryb i warunki przeprowadzania czynności w postępowaniach w sprawie nadania stopnia doktora oraz w sprawie nadania stopnia doktora habilitowanego. Przewodniczący komisji habilitacyjnych i ich członkowie spoza jednostki, w której jest prowadzone postępowanie awansowe na stopień doktora habilitowanego, będą musieli uwzględniać istniejące w uczelniach odmienne normy w powyższym zakresie, toteż środowisko upomniało się o potrzebę przywrócenia powszechnie obowiązującego do 2019 roku ładu prawnego. Ponownie zatem będą obowiązywać rozwiązania, które były korzystniejsze dla habilitantów.

1.    Osoba ubiegająca się o nadanie stopnia doktora habilitowanego będzie składała wniosek o wszczęcie i przeprowadzenie postępowania w sprawie nadania stopnia doktora habilitowanego w określonej dziedzinie i dyscyplinie do przewodniczącego właściwego organu podmiotu habilitującego, a nie do Rady Doskonałości Naukowej. Wskazany przez habilitanta organ będzie miał cztery tygodnie na wyrażenie zgody lub odmowę na prowadzenie postępowania habilitacyjnego.

2.    Osoba habilitująca się będzie zobowiązana do załączenia do wniosku:
a)    kopii dokumentu potwierdzającego posiadanie stopnia doktora;
b)    autoreferatu przedstawiającego opis dorobku i osiągnięć naukowych albo artystycznych wraz z podaniem danych bibliograficznych jednoznacznie identyfikujących ten dorobek;
c)    informacji o wykazywaniu się istotną aktywnością naukową albo artystyczną realizowaną w więcej niż jednej uczelni, instytucji naukowej lub instytucji kultury, w szczególności zagranicznej;
d)    informacji o przebiegu postępowania, wraz z podaniem informacji o wydanym rozstrzygnięciu, jeżeli kandydat ubiegał się uprzednio o nadanie stopnia doktora habilitowanego;
e)    kopii prac stanowiących dorobek.

3.    W przypadku podjęcia się przeprowadzenia postępowania w sprawie nadania stopnia doktora habilitowanego przez organ, do którego habilitant złożył wniosek, przewodniczący tego organu niezwłocznie udostępnia, za pośrednictwem środków komunikacji elektronicznej, Radzie Doskonałości Naukowej wniosek habilitanta. Jeżeli jednak organ mający habilitować podejmie postanowienie w sprawie odmowy wyrażenia zgody na przeprowadzenie postępowania w sprawie nadania stopnia doktora habilitowanego, to RDN niezwłocznie przekaże innemu organowi akt powołania komisji habilitacyjnej, a członkom komisji habilitacyjnej wniosek habilitanta.

4.    Organ mający prowadzić postępowanie habilitacyjne przekaże wykaz co najmniej 10 kandydatów na recenzentów oraz propozycję sekretarza i członka komisji habilitacyjnej. Komisja habilitacyjna będzie się składać z 7 członków, w tym przewodniczącego, sekretarza oraz 4 recenzentów. Członków komisji habilitacyjnej, z zastrzeżeniem sekretarza, powołuje się spośród osób niebędących pracownikami podmiotu habilitującego oraz członkami organów tego podmiotu ani pracownikami uczelni, których pracownikiem jest osoba ubiegająca się o nadanie stopnia doktora habilitowanego. Akt powołania komisji habilitacyjnej RDN niezwłocznie przekazuje do podmiotu habilitującego.

5.    Posiedzenia komisji habilitacyjnej będą mogły być nadal przeprowadzane poza siedzibą podmiotu habilitującego przy użyciu środków komunikacji elektronicznej, zapewniających w szczególności: 1) transmisję posiedzenia w czasie rzeczywistym między jej uczestnikami; 2) wielostronną komunikację w czasie rzeczywistym, w ramach której członkowie komisji habilitacyjnej mogą wypowiadać się w jej toku – z zachowaniem niezbędnych zasad bezpieczeństwa.

6.    Przewodniczący organu, a nie przewodniczący komisji habilitacyjnej czy jej sekretarz udostępni członkom komisji habilitacyjnej recenzje oraz ustali termin, miejsce i sposób przeprowadzenia kolokwium habilitacyjnego, informując o tym niezwłocznie habilitanta.

7.    Kolokwium habilitacyjne ma odbywać się na otwartej części posiedzenia komisji habilitacyjnej przy obecności co najmniej sześciu jej członków, w tym przewodniczącego oraz sekretarza i może być transmitowane w czasie rzeczywistym w Internecie. Podczas kolokwium habilitacyjnego habilitant będzie zobowiązany do przedstawienia i omówienia swojego osiąg­nięcia, zaś komisja habilitacyjna przeprowadzi z habilitantem rozmowę na temat tych osiągnięć.

8.    Komisja habilitacyjna wyda postanowienie o nadaniu lub odmowie nadania stopnia doktora habilitowanego w głosowaniu tajnym, bezwzględną większością głosów, przy obecności co najmniej sześciu członków komisji habilitacyjnej, w tym przewodniczącego oraz sekretarza. Postanowienie wraz z protokołami posiedzeń przewodniczący komisji habilitacyjnej przekaże niezwłocznie organowi prowadzącemu postępowanie, by ten na swoim posiedzeniu podjął decyzję administracyjną w sprawie nadania stopnia doktora habilitowanego. Na posiedzenie w tej sprawie będą zaproszeni członkowie komisji habilitacyjnej, ale bez prawa głosu.

9.    Powróci kwestia uzależnienia uprawnień do prowadzenia postępowań o nadanie stopni naukowych od liczby zatrudnionych w podstawowym miejscu pracy co najmniej 12 pracowników prowadzących działalność naukowo-badawczą w procedowanej dyscyplinie i dziedzinie nauk, w tym co najmniej 3 pracowników posiadających tytuł profesora.

To oznacza, że RDN nabędzie uprawnienia do dokonywania okresowej kontroli wykonywania przez podmioty doktoryzujące oraz podmioty habilitujące uprawnień do nadawania stopni doktora oraz doktora habilitowanego. Po wielu konsultacjach ministra resortu nauki i szkolnictwa wyższego z kierownictwem najważniejszych instytucji naukowych: Rady Doskonałości Naukowej, Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich, Komisji Ewaluacji Nauki, Polskiej Akademii Nauk, Polskiej Komisji Akredytacyjnej, a także Krajowej Reprezentacji Doktorantów, przygotowana nowelizacja dotyczyć będzie także postępowań o nadanie stopnia naukowego doktora.

Można zapytać, jak to możliwe, że w demokracji parlamentarnej niektórzy naukowcy zamykają się na wiedzę i reakcje w zakresie patologii w sprawowaniu władzy, deprawowaniu przez nią ludzkich sumień, bo przecież zastępuje się autorytet nauki sprytem, pseudonaukową przedsiębiorczością, by utrzymać siebie i/lub swoją instytucję w lepszej kondycji ekonomicznej. Tymczasem to sumienie jest źródłem prawdy, którego posiadanie i ujawnianie w relacjach profesjonalnych i społecznych sprzyja zdobywaniu czy utrwalaniu własnej godności homo amans, homo creator i homo sacer. Dociekanie prawdy jest przecież obowiązkiem każdego naukowca, toteż nie należy godzić się z tymi, których sumienie w czasach jego deprawowania przez przedstawicieli różnych formacji politycznych ma kalkulacyjny charakter. Prawda nie może być przedmiotem politycznych transakcji. Podporządkowujący swoje badania i prezentację ich wyników czynnikom pozanaukowym staje się nie tylko ambasadorem kłamstwa, ale i jego niewolnikiem, gdyż każdy akt demistyfikacji musi być prowadzony w imię wolności nauki.
W ostatnich latach przekonaliśmy się, że uczciwość jest nawet ważniejsza w realizacji projektów badawczych bez względu na to, jakie mamy osobiste poglądy i jaką reprezentujemy uczelnię czy środowisko akademickie. Uczony powinien być – jak pięknie określił to Józef Tischner – odkrywaną we własnej duszy „gadającą wolnością”, co potwierdza zarazem, że jeśli już czemukolwiek się poddaje, to są to wartości absolutne, wyższego rzędu, wyższe od niego samego. W rozmowie m.in. z Jarosławem Gowinem i Dorotą Zańko ów filozof mówił o tym, jak ważny jest w życiu elit głos wewnętrzny, kiedy to dajmonion
[…] mówi: „podporządkuj się temu, w czym ty sam jesteś większy od siebie”. „Idź za tym, co w tobie najlepsze”. Ten głos nie może jednak wbijać nas w pychę. Dzięki niemu wchodzimy w służbę. Byt w sobie zaczyna być bytem dla kogoś (Tischner, 1999, s. 101).

Życzę wszystkim osobom oddanym służbie nauce nie tylko troski o doskonałość, ale także zaangażowania się w jej urzeczywistnianie w procesie oceniania osiągnięć naukowych i podejmowania adekwatnych do ich poziomu decyzji.

Publikacja ukazuje jeden z najważniejszych wycinków polskiego życia ­akademickiego. Jest dwojako komprehensywna: po pierwsze dzięki swojemu szerokiemu zakresowi przedmiotowemu, spełniając tym samym trudny warunek wyczerpywalności w naukowym ujmowaniu tematu, po wtóre zaś dzięki jego klarowności. Tym tematem jest zagadnienie ścieżki awansowej w akademickiej nauce, głównie w naukach społecznych, a szczególnie pedagogicznych, ujmowane w kategoriach społecznych […], wraz z oświet­laniem indywidualnej kondycji naukowców (także naukowczyń) oraz środowisk, które na nich (na nie) wpływają. Książka ma charakter w pełni „pedagogiczny”, bo opisuje, nierzadko skrzeczącą, rzeczywistość awansów naukowych, opierając się na doniesieniach z licznych badań. Ponadto komentuje z pozycji aksjonormatywnych, bywa, że gorzko i oskarżycielsko, fakty czy kazusy, odwołując się do fundamentalnego etosu nauki. Wreszcie precyzyjnie informuje osoby zainteresowane rozwojem ­naukowym o formalno-prawnych warunkach kroczenia ścieżką kariery akademickiej. W swoim ogólnym wydźwięku monografia bardziej podkreś­la konieczność bycia rzetelnym na każdym kroku w czasie „wspinaczki”, niż wskazuje na sam „szczyt” doskonałości naukowej. 

Z recenzji dr. hab. Marka Budajczaka, prof. UAM

Bogusław Śliwerski, korzystając z osobistych doświadczeń, odnosi się do kwestii „doskonałości naukowej” i tym samym podąża za przedmiotową legislacją oraz nomenklaturą obecnie obowiązującą w legalnym słowniku formalno-naukowym. Ma to z pewnością znaczenie dla głównych adresatów monografii, czyli młodych kadr nauki – młodych uczonych, ponieważ jednoznacznie ujawnia przedmiot podjętych analiz. […] Troska o wysoką naukową jakość pedagogiki jest osią, wokół której Autor rozwija szczegółowe kwestie pracy naukowej i towarzyszących temu rezultatów (zarówno naukowych, jak i instytucjonalnych, w tym formalnych). Jest to głos, który niesie ze sobą walory historyczne, eksplanacyjne, jak również informacyjne oraz inspiracyjne (wyzwalające refleksję).

Z recenzji dr. hab. Arkadiusza Żukiewicza, prof. UKEN



Zobacz także

Polecane tytuły ( 8 inne tytuły w tej samej kategorii )

Nowa rejestracja konta

Posiadasz już konto?
Zaloguj się zamiast tego Lub Zresetuj hasło